sobota, 9 grudnia 2017

Franz

Rzadko zdarza się, by coś się w tak zabawny sposób zdezaktualizowane, jak to miało miejsce wczoraj. Pisałem rano o komunikacyjnej gąsce i o tym, jak już witałem się z gąską szukając multikomunikatora na Androida i w końcu go nie znalazłem. Teoretycznie go znalazłem, ale WhatsApp na moim komputerze stacjonarnym nie mógł się wtedy synchronizować, a na używaniu WhatsAppa z wygodnego komputera stacjonarnego mi bardzo zależy. Na moim komputerze centrum komunikacyjnym była przeglądarka Chrome. To tam miałem zainstalowane dwa addony - jeden z nich to był bezpośrednio addon do obsługi GG, a drugi to był Multi Messenger obsługujący WhatsApp, Skype i dwa konta Messengera na Facebooku.

Tymczasem wczoraj tak się złożyło, że zacząłem poszukiwać - już nawet nie pamiętam dokładnie pod jakim pretekstem - multikomunikatora dla Windows. I trafiłem w końcu na program Franz. Jeśli nazwa kojarzy wam się z Franciszkiem Józefem, to być może jest to dobre skojarzenie. Program Franz pochodzi bowiem z Austrii. Poczytałem sobie o nim i początkowo pewnych rzeczy nie zrozumiałem co do jego działania, ale w końcu wszystko stało się dla mnie jasne. Franz jest wręcz idealnym multikomunikatorem. Można porównać go, do ramy obrazu. Zapewnia tylko ramę (albo środowisko), w środku której umieszczony jest dowolny komunikator jako jego wersja internetowa.

Innymi słowy Franz jakby taką własną przeglądarką internetową, w której odpalane są różnego rodzaju strony WWW z komunikatorami. Dlatego każdy komunikator dostępny w swojej własnej wersji internetowej może z łatwością zostać umieszczony we Franzu. Dzięki temu mam w tej aplikacji pięć komunikatorów - czyli całą trzódkę do tej pory obsługiwaną przez Chrome, a do tego jeszcze - bonusowo - mój Kalendarz Google z konta wykorzystywanego w pracy. Jest to o tyle bardziej praktyczne, że GG umieszczone jest razem z innymi komunikatorami w jednym programie zamiast, tak jak do tej pory było, dostępne zupełnie osobno w samym Chrome (gdy reszta była w osobnym okienku). Jest to nie tylko o wiele bardziej pragmatyczne, ale również eleganckie. A poza tym jakoś bardzo spodobała mi się nazwa Franz - i to sprawiło że zdecydowałem się na ten program.

Takie duperele, jak elegancka nazwa programu lub jego ładna ikonka, są dla mnie bardzo często kluczowe przy podejmowaniu decyzji o jego wyborze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz