Gry komputerowe są niewyczerpanym rezerwuarem różnego rodzaju życiowych mądrości lub doświadczeń, które bardzo pięknie dadzą się przenieść także na zastosowanie praktycznie, poza grą. Takie doświadczenie miałem niedawno, gdy zostałem zaproszony w gildii na wspólną misję w kilka osób. Poszliśmy potem na tak zwane puzzle, instancję w której trzeba dość dużo skakać i przeskakiwać. Instancja na czas, więc, nerwy, timing, deadline. Skakanie samo w sobie że nie jest aż takie trudne, ale najgorzej jest wtedy, kiedy trzeba przeskoczyć na belkę. To trudne, ponieważ wystarczy skoczyć trochę za krótko lub trochę za długo i belka się po prostu mija. Trzeba potem wejść z powrotem, skakać jeszcze raz, a inni się denerwują. W dodatku mesmer postawił nam portal, przez który mogłem przejść, ale nie zauważyłem go w tych nerwach i wyszedłem z gry.
Oczywiście to być może uznane za aspołeczne zachowanie. Następnego dnia ktoś z oficerów mnie zagaduje. Odpisałem od razu, że gotów jestem ponieść konsekwencje. Okazuje się jednak, że jest odwrotnie, w pewnym sensie konsekwencje powinien ponieść Guild Master, który narzucił takie tempo. Oficer pyta mnie, czy chciałbym potrenować na spokojnie kiedyś te puzzle w wolnym czasie. Odpowiedziałem, że oczywiście chętnie. To podejście bardzo mi się spodobało. Zamiast pruskiego reżimu i stresu - rzeczywista pomoc.
Patrząc na ten przykład mogę tylko martwić się tym, że w realnym świecie życiu tak rzadko mamy do czynienia z tego rodzaju samokrytycznym podejściem, ale nie jest tajemnicą od dawna, że do samokrytyki zdolni są jedynie ci ludzie, którzy mają najwyższy poziom intelektualny. Tylko oni są w stanie wznieść się ponad banalne, odruchowe dążenie do udowadniania wszystkim naokoło, że jedynie oni mają rację. Tylko oni są w stanie dostrzec w tym co robią błąd i przyznać się do niego, a potem starać się go naprawić. Szkoda, że wiele osób - szczególnie polityków - nie posiada tego typu osobowości i nie umie przyznać się do błędów. A co najważniejsze, nie próbuje uniknąć ich ponownego popełniania.
Widocznie życiu wiele brakuje do zwykłej gry.