wtorek, 20 czerwca 2017

Szkoła nieporadności

Czasem korespondencja z jakąś osobą, która odpowiada na nasz anons może być, jak to wyraziłem w tytule tego posta, prawdziwą szkołą nieporadności.  Dzieje się tak wtedy, gdy korespondencja z taką osobą jest po prostu beznadziejna. Niedawno miałem taki przypadek i całą korespondencję, która toczyła się krótkimi zdaniami, można było ująć w formie krótkiego dialogu. Takiego, który nieraz pokazywałem na blogu. Oto ta korespondencja (on i ja).

- Aktualne do związku mam 29 lat
- Owszem aktualne. Jakby było nieaktualne to bym je usunął :) Ja mam 49 lat
- A co proponujesz
- Dziwne pytanie. Przypomina mi pytania adresowane do ludzi szukających szybkiego seksu :) Skoro szukam związku to chyba wiadomo co proponuję :)

- Ok

Nick mojego rozmówcy był dość ciekawy, bo mowa w nim była o pożyczkach. Być może ten człowiek zamieszcza takie pożyczkowe ogłoszenia lub też ma związek z tego rodzaju biznesem. Na pewno nick nie jest podstawą do oceny kogokolwiek, ale rozmowa - już tak. Pierwsze co rzuciło się w oczy, to zapominanie używania znaku zapytania przy pytaniu, typowe dla wielu użytkowników internetu. Na szczęście można się zorientować w tym, co jest pytaniem. Ale nie to jest największe zastrzeżenie. 

Samo rozpoczęcie korespondencji jest stosunkowo nieporadne - bo skoro mamy do czynienia z anonsem, to można w ciemno zakładać, że jest aktualny i pytanie o to jest troszeczkę nie na miejscu. Drugie pytanie, które zadał bez znaku pytania, kompletnie mnie rozbroiło. Jeśli szukam do związku, to można bardzo łatwo domyśleć się, co proponuję. Pytanie "co proponujesz?" bardziej pasuje do osób szukających szybkiego seksu - każdy z nich może bowiem szukać (i tym samym proponować) coś innego. Trzecia odpowiedź na to, co napisałem, kompletnie mnie zniechęciła. Zobaczyłem bowiem, że ten człowiek  nie ma nic ciekawego do powiedzenia. Skoro nie potrafi poprowadzić zwykłej zapoznawczej rozmowy i jedyne co mi odpowiada to głupie "Ok" - to szukanie go na silę do związku nie ma żadnego sensu.

Bo to, że ktoś w rozmowie napisze OK nie znaczy, że jest człowiekiem OK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz