piątek, 15 lipca 2016

Lipcowa historia

Wczoraj rocznica zdobycia Bastylii, a dziś także Grunwald. O ile Grunwald to znana historia i w miarę mało kontrowersyjna, o tyle Bastylia to prawdziwe cacko. Wielka rewolucyjna akcja mająca na celu wyzwolenie więźniów okrutnej Bastylii.  A znajdowało się ich tam 7 (słownie: siedmiu) i nie byli to jacyś specjalnie gnębieni męczennicy rewolucyjnej sprawy: czterej fałszerze, hrabia oskarżony o kazirodztwo i dwóch szaleńców. Ale Bastylię zdobyto, około stu obrońców (w tym inwalidów) odpowiednio potraktowano - i jest podstawa do ogłoszenia narodowego święta Francji. Z reguły polityka lubuje się w symbolach, a Bastylia i jej zdobycie niewątpliwie nim jest. Choć z dzisiejszej perspektywy nie jest to symbol szczególnie chwalebny.

Dobrze, że przynajmniej z rozebranych z Bastylii kamieni zbudowano to i owo (zdaje się, że nawet jakiś most na Sekwanie) więc można ją nazwać przykładem osiemnastowiecznego recyklingu. Natomiast Rewolucja Francuska zrobiła jeszcze bardziej szeroko zakrojony recykling z monarchii. I jak to zwykle bywa, z recyklingu wyszła szarość pokryta tu i ówdzie krwią. Przede wszystkim - jak powiedzą - krwią z osławionej gilotyny. Też, ale nie o to mam do Rewolucji Francuskiej pretensję. Mieli bowiem prawo walczyć z arystokratami i wrogami ludu, w imię którego występowali tworząc Republikę.

Mam pretensję do Rewolucji Francuskiej o tak zwane kolumny piekielne w Wandei, o pierwsze masowe ludobójstwo w nowożytnych dziejach - planową eksterminację ludu, który odważył się odrzucić jedynie słuszną rewolucyjną wizję. Mam pretensję o sadyzm i okrucieństwo rewolucyjnych generałów, idealnie pasujące do sadyzmu i okrucieństwa przyszłych ewolucyjnych formacji SS - w końcu naziści to narodowi socjaliści i tez na swój sposób byli rewolucyjni. A potem Rewolucja Francuska zaczęła pożerać swoje własne dzieci. Najpierw Dantona i spółkę, potem Roberspierre'a i spółkę... Naziści byli lepsi - bo chcieli pożreć cały świat. I dobrze, że im stanął ością w gardle. 

Niestety, jak pokazuje historia rewolucje zawsze kończą się niestrawnością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz