niedziela, 14 maja 2017

Ucieczka bajkopisarza

Niedziela, weekend, czas wolny dla większości osób, które mogą wykorzystać go na poznawanie ludzi i zawieranie nowych, ciekawych znajomości. Dla osób, które przyzwyczajone są do cyfrowego stylu życia bardzo dobrym kanałem poznawania nowych ludzi i komunikowania się z nimi jest internet. To czaty, komunikatory internetowe i inne tego rodzaju miejsca, w których można wymieniać myśli z ludźmi i poznawać się bez ruszania z domu. Niestety, w tych miejscach są też strasznie wkurzające i bardzo przeze mnie nielubiane postacie - czyli bajkopisarze.

Dziś zatem krótka instrukcja na temat rozpoznania bajkopisarza. Typowy przykład miałem niedawno na czacie. Gadałem z chłopakiem, który tak jak ja szukał związku. Tym razem to on powiedział najpierw o związku, a nie potwierdził to, co ja bym mu zadeklarował. Też bardzo ważna uwaga, bo bajkopisarze bardzo chętnie idą nam na rękę w czasie rozmowy. Jeżeli deklarujemy się z tym, że szukamy czegoś określonego, to bajkopisarze bardzo chętnie deklarują to samo, aby znaleźć pretekst do przedłużenia z nami rozmowy, na której im przecież wyłącznie zależy. Dlatego zawsze lepiej jest doprowadzić do tego, aby nasz rozmówca pierwszy zdradził czego szuka. Jeśli nie szuka czegoś innego niż my, to oszczędzi rozmowy z nim i wysłuchiwania jego bajek. Na uwagę zasługuje fakt że ten chłopak wysłał mi zdjęcie, które jest uniwersalne - widoczna jest na nim zarówno jego twarz, jak i penis. Napisał jednak, że jest naturystą, bardzo lubi chodzić nago po domu, więc takie nagie zdjęcie jest akurat logiczne w jego przypadku. Jednak myślę sobie, że on wysyła takie zdjęcie dlatego, aby przypodobać się każdemu, zarówno temu, kto patrzy na twarz, jak i temu, kto się podnieca się fiutem. 

Zaczęliśmy rozmawiać, wydawał się kimś na poziomie. Zaproponowałem mu przejście na komunikator z czata. W końcu bez końca na czacie nie będziemy pisać. Poza tym coś mi zaświtało w głowie, wydawało się, że z kimś podobnym (bo na swój sposób charakterystycznym) już kiedyś gadałem i okazał się bajkopisarzem. Zrobiłem więc test na wiarygodność, polegający na przejściu na jakiś stały, nie czatowy kanał komunikacji. On ten test oblał, wylogował się uciekając z rozmowy.  To dobry sposób, większość bajkopisarzy nie przechodzi bowiem na w jakiś sposób imienny kanał komunikacji (GG, Skype, WhatsApp, telefon, Facebook), trudno zaś wyobrazić sobie kogoś realnie szukającego związku, kto by nie zgodził się na takie przedłużenie komunikacji.

A zatem jeśli podejrzewacie o bajkopisarstwo, zmuszajcie kogoś do przejścia na imienny kanał komunikacji - większość bajkopisarzy tego nie przetrwa :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz