Od pewnego czasu mam problem z ustosunkowanie się do wszechobecnego na czatach (i nie tylko na czatach) pytania o rolę w analu. Każdy, kto kiedykolwiek uczestniczył w gejowskich czatach, wie z jakim wielkim nabożeństwem i przesadnym przereklamowaniem podchodzi to środowisko do określenia się po magicznej stronie A, P lub Uni. Tymczasem ja bardzo lubię być przeciwko tego rodzaju owczym pędom i uwielbiam je kontestować szczególnie wtedy, gdy mam mocne poczucie swojej racji. Nieraz bowiem przekonałem się, jak bardzo umowne i sztuczne są te analne podziały.
W mojej sytuacji dodatkowo ważne jest to, że od dawna nie uprawiałem analu w obu rolach i w związku z czym wypadłem z wprawy. Jak więc odpowiadać na pytanie o rolę w analu, aby jednocześnie pokazać stan faktyczny i dodatkowo podkreślić moje dystansowanie się od tego rodzaju sztucznych podziałów? Niedawno wpadłem na pomysł, aby mówić że jestem zakurzony - czyli że moje role w analu są zakurzone dlatego, iż nie uprawiam go od swego czasu. Okazuje się jednak, że dla wielu moich rozmówców tego typu metafora jest zbyt trudna do przełknięcia i nie do końca wiedzą o co chodzi - a to oznacza, że trzeba im wszystko cierpliwie tłumaczyć,
Dlatego niedawno wpadłem na jeszcze lepsze rozwiązanie, które co prawda mieści się nie w jednym, lecz w trzech słowach, ale za to jest o wiele bardziej zrozumiałe. Odpowiadam w takiej sytuacji że wypadłem z ról - po prostu nie jestem ani aktywny, ani pasywny, ani uniwersalny. To oczywiście nie gwarantuje zrozumienia ze strony moich rozmówców, a wręcz przeciwnie - w większości przypadków kolejne głupie pytania, przebijające swoją głupotą pierwotne pytanie o rolę w analu. Ale takie niestety idiotyczne są czaty gejowskie i podejście ich rozmówców do seksu i życia.
Pod względem myślenia większość osób na gej czatach tak jest bowiem niewątpliwie głęboko pasywna :-)
W mojej sytuacji dodatkowo ważne jest to, że od dawna nie uprawiałem analu w obu rolach i w związku z czym wypadłem z wprawy. Jak więc odpowiadać na pytanie o rolę w analu, aby jednocześnie pokazać stan faktyczny i dodatkowo podkreślić moje dystansowanie się od tego rodzaju sztucznych podziałów? Niedawno wpadłem na pomysł, aby mówić że jestem zakurzony - czyli że moje role w analu są zakurzone dlatego, iż nie uprawiam go od swego czasu. Okazuje się jednak, że dla wielu moich rozmówców tego typu metafora jest zbyt trudna do przełknięcia i nie do końca wiedzą o co chodzi - a to oznacza, że trzeba im wszystko cierpliwie tłumaczyć,
Dlatego niedawno wpadłem na jeszcze lepsze rozwiązanie, które co prawda mieści się nie w jednym, lecz w trzech słowach, ale za to jest o wiele bardziej zrozumiałe. Odpowiadam w takiej sytuacji że wypadłem z ról - po prostu nie jestem ani aktywny, ani pasywny, ani uniwersalny. To oczywiście nie gwarantuje zrozumienia ze strony moich rozmówców, a wręcz przeciwnie - w większości przypadków kolejne głupie pytania, przebijające swoją głupotą pierwotne pytanie o rolę w analu. Ale takie niestety idiotyczne są czaty gejowskie i podejście ich rozmówców do seksu i życia.
Pod względem myślenia większość osób na gej czatach tak jest bowiem niewątpliwie głęboko pasywna :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz