Wczoraj miałem robić masaż, ale oczywiście klient nie wypalił. Tak się czasami zdarza i jest to bynajmniej bardzo demotywujące. Akurat niewiele pracowałem, bo nie miałem siły ani możliwości i dzień mógł być przekreślony jako kompletnie nieudany. Poszedłem na spacer, kupiłem jedzenie, zjadłem i zdrzemnąłem się. I wtedy odezwał się inny klient, który umówił się na wieczór.
Jak się okazuje, chwilowa porażka wcale nie musi oznaczać porażki całkowitej. Z jednym klientem nie wyszło, ale za to przyjechał drugi, o wiele fajniejszy i bardziej sensowny. Chciałoby się wierzyć, że będzie to również dobra wróżba na całą najbliższą przyszłość w związku z załatwianiem ważnych w moim życiu spraw. Nawet jeśli chwilowo wyda się, że nie uda się ich odpowiednio szybko załatwić, to mam nadzieję że jednak wszystko zostanie dopięte w taki sposób, abym na tym nie ucierpiał i jakoś prześlizgnął się nad rafami.
Poszedłem wczoraj spać o północy, aby przetestować wariant spania przez 6 godzin i wstanie rano. Niestety słabo się to udało dlatego, że zasnąłem dopiero około 2 lub 3 w nocy. W efekcie wszystko się nieco poprzesuwało. Tym razem poszedłem spać prawidłowo, ale po prostu nie byłem w stanie prawidłowo zasnąć. Jak się okazuje, w życiu czasem nieprzewidywalne są elementy, o których byśmy kompletnie nie pomyśleli, że mogą się nie udać.
Oby w moim życiu te nieprzewidywalne elementy okazały się pozytywne.
Jak się okazuje, chwilowa porażka wcale nie musi oznaczać porażki całkowitej. Z jednym klientem nie wyszło, ale za to przyjechał drugi, o wiele fajniejszy i bardziej sensowny. Chciałoby się wierzyć, że będzie to również dobra wróżba na całą najbliższą przyszłość w związku z załatwianiem ważnych w moim życiu spraw. Nawet jeśli chwilowo wyda się, że nie uda się ich odpowiednio szybko załatwić, to mam nadzieję że jednak wszystko zostanie dopięte w taki sposób, abym na tym nie ucierpiał i jakoś prześlizgnął się nad rafami.
Poszedłem wczoraj spać o północy, aby przetestować wariant spania przez 6 godzin i wstanie rano. Niestety słabo się to udało dlatego, że zasnąłem dopiero około 2 lub 3 w nocy. W efekcie wszystko się nieco poprzesuwało. Tym razem poszedłem spać prawidłowo, ale po prostu nie byłem w stanie prawidłowo zasnąć. Jak się okazuje, w życiu czasem nieprzewidywalne są elementy, o których byśmy kompletnie nie pomyśleli, że mogą się nie udać.
Oby w moim życiu te nieprzewidywalne elementy okazały się pozytywne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz