poniedziałek, 11 grudnia 2017

Waga wagi

Kupowanie na Allegro faktycznie może być bardzo ciekawym doświadczeniem. Przekonałem się o tym już kilka dni temu - i zresztą zasygnalizowałem to także na moim blogu. Polowałem bo wiem od dawna, ale z planem do realizacji w bliżej nieokreślonej przyszłości, na bardzo ciekawą wagę łazienkową. Wyposażona jest w Bluetooth, więc może przesyłać automatycznie wyniki pomiarów do aplikacji na smartfonie. Byłoby to zbędnym gadżetem, gdyby nie to, że waga nie tylko waży ciało, ale również oblicza poziom wody w organizmie, masę tkanki mięśniowej, tłuszczowej oraz kostnej, liczy BMI oraz zapotrzebowanie kaloryczne. Jest to więc waga rzeczywiście o wiele lepsza od tej. którą posiadam. Z pewnością taka waga byłaby nie tylko bardziej motywująca do odchudzania i trzymania diety.
Jedno było jednak konieczne - zakup takiej wagi. Za pierwszym razem nie udało się dlatego, że zapomniałem się zalogować do Allegro próbując przelicytować cenę. Na szczęście drugiego dnia była podobna aukcja. Tym razem byłem gotów zalogowany i czekałem. W odpowiednim momencie chciałem przebić cenę, a tymczasem akcja skończyła się na kilka sekund przed jej odliczanym na stronie końcem. I znów klęska. Do trzech razy sztuka. Kolejna akcja była następnego dnia. Tym razem byłem jeszcze mądrzejszy. Nie tylko zalogowałem się, ale również odpowiednio wcześnie (czyli dodatkowe kilka sekund wcześniej) zalicytowałem. I co tym razem się stało? Pokazał się kolejny ekran potwierdzenia licytacji. Znów nie zdążyłem. Tak dawno nie licytowałem na Allegro, że zapomniałem o tym dodatkowym ekranie. 
Następna aukcja, kosztująca tym razem atrakcyjne kilka złotych mniej od poprzednich, była w niedzielę. Przygotowałam się jeszcze lepiej. Miałem dwie zakładki otwarte w przeglądarce - w jednej była aukcja z pokazywanym zegarem odliczającym czas, a na drugiej końcowy ekran potwierdzenia przebicia licytacji. Kliknąłem na jego przycisk odpowiednio wcześnie i dostałem komunikat, że moja oferta jest najwyższa. Akcja się zakończyła, ale okazało się że jej nie wygrałem. Nie było żadnego maila z potwierdzeniem ani wygranej aukcji na mojej liście kupionych. Zacząłem oglądać na Allegro inne przedmioty, które chciałbym kupić, wkurzając się na wagę. Już prawie byłem gotów do innego zakupu, gdy przyszedł mail o wygraniu przeze mnie licytacji. Tak dawno nie wygrywałem licytacji na Allegro, że nie wiedziałem, iż mail przyjdzie z pewnym opóźnieniem. Dobrze, że nie zdążyłem nic innego kupić, bo nagle miałbym problem z kasą.

Jak widać wielkiej wagi były problemy z kupnem tej użytkowo wielkiej wagi ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz