środa, 4 października 2017

Siła sugestii

Do bardzo ciekawego wydarzenia doszło niedawno na stacji kolejowej Wimbledon w Londynie Czyżby zaatakował islamski terrorysta krzycząc Allahu Akbar? Nic z tych rzeczy. Wręcz przeciwnie. ktoś czytał na głos Pismo Święte. Dla nas może być interesujące jako dla gejów, bo mówił także o naszej orientacji i o grzechu pozamałżeńskiego seksu. Oczywiście nie wynikało z tego, że byłby za legalizacją związków homoseksualnych, aby seks gejów był małżeński ;-) Najciekawsze jednak była reakcja pasażerów na jego recytowanie fragmentów Pisma Świętego.

Pasażerowie bowiem nie mniej więcej, tylko ulegli panice po słowach "śmierć nie jest końcem". Widocznie po prostu uzmysłowili sobie,  że za chwilę nastąpi "nie ich koniec" i ten pan wysadzi w powietrze pociąg oraz ich samych. Mężczyzna recytujący te słowa miał bowiem plecak, co oczywiście dla pasażerów skojarzyło się z bombą. Zapewne gdyby miał sutannę lub mniszy habit, to by pomyśleli, że pod tą sutanną pod habitem znajdują się pasy z materiałami wybuchowymi. W tym wypadku nie byłyby to pasy szahida, ale pasy jakiegoś Świętego Męczennika.

Lektura Biblii w wykonaniu amatora głoszenia słowa bożego spowodowała utrudnienia w ruchu kolejowym przez kilka godzin. Mężczyzna oczywiście został złapany i przesłuchany. I oczywiście nie postawiono mu żadnych zarzutów. Nie miał bowiem bomby i nie miał zamiaru nikogo zabijać. Widać jednak, jaka jest potęga słowa bożego. Oczywiście to gorzki żart. Nikt nie opuścił zapewne pociągu pod wpływem samego Pisma świętego. Wszyscy myśleli, że ten pan wzorem muzułmańskich terrorystów wysadzi pociąg w powietrze. I tak proszę państwa spełnia się marzenie islamonazistów. Ludzie mają strach zasiany w sercach. Ten strach kiełkuje przy każdej nadarzającej się okazji.

Miejmy nadzieję, że Polska gleba będzie dla tego ziarna nieużytkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz