niedziela, 15 października 2017

Rozchybotany dzień

Ostatnio mam pewne problemy z dniem i nocą, bo zdarza się, że za dnia przysypiam drzemiąc przez godzinę, dwie lub trzy, a nocy bardzo mało śpię lub też zgoła nawet nie śpię wcale. Tej nocy praktycznie nie spałem, za to poświęciłem sporą część nocy na dodatkową pracę. Efekt osiągnięty przeze mnie był wręcz imponujący - udało mi się dzięki temu ponad dwukrotnie przekroczyć dzienną normę tekstów. To zdecydowanie rekord wszech czasów w mojej tymczasowej pracy.

Oczywiście może być to powód do wielkiej radości, ale w sumie nie podskakuję z tej radości zbytnio. Liczy się bowiem tak naprawdę coś - co pod względem motoryzacyjnym porównywałbym do Low Range, czyli specjalnego niskiego przełożenia dostępnego w samochodach przeznaczonych do radzenia sobie w ciężkim terenie. O ile zwykłe samochody z dużą szybkością mogą pięknie jeździć, ale też i zakopać się w piasku lub błocie, o tyle samochody z przełożeniem Low Range jadą powoli, ale nieustępliwie niczym czołg. Na tej zasadzie powoli można dojechać znacznie dalej w ciężkim terenie niż szarżując z wielką prędkością.

Podobnie jest z pracą. Lepiej dzień w dzień robić dwie trzecie normy, ale na pewno robić co najmniej te dwie trzecie, niż zrobić 200% normy jednego dnia, a potem na przykład przez trzy dni nic nie wykonać. W sumie o wiele więcej zarobi się pieniędzy idąc powoli, ale uparcie do przodu, niż szarżując od czasu do czasu. Oczywiście nie zamierzam dzisiaj się poddawać i chcę też coś zrobić, ale na pewno nie będę miał ciśnienia na jakieś kolejne bicie rekordów. Wolę raczej upewnić się, że zrobię solidną robotę, a jednocześnie nie nadwyrężę zanadto sił. No i mam na jutro małe zadanie - tak starać się manewrować dzisiejszym dniem, aby noc jednak przespać i jutro wstać z samego rana. Zdecydowanie bardziej przyda mi się jutro praca o poranku i przed południem po to, aby do wieczora zaliczono mi jak najwięcej do zlecanej wtedy wypłaty.

A na razie idę na poranne zakupy, zjem coś i nieco się zdrzemnę, aby odpocząć po nieprzespanej, ale dobrze przepracowanej nocy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz