sobota, 5 sierpnia 2017

Niebogaty gra na raty

Jest takie brydżowe przysłowie, że niebogaty gra na raty. Oznacza to, że ktoś kto ma słabą kartę, to nie licytuję zbyt wysoko i woli zadowolić się mniejszą wygraną, dzięki czemu pogra może dłużej, ale skutecznie. W sumie nie jest istotne, czy gra się więcej, czy mniej razy. Ważne jest, aby ugrać robra. Podobnie jest jeśli chodzi o dokonywanie zakupów, o czym mogłem przekonać się w dwóch przypadkach, które chciałbym opisać.

Pierwszy przypadek miał miejsce niedawno. Zamówiłem mikrofon wpinany do gniazda mikrofonowego w notebooku po to, aby dzięki niemu można było wyraźniej nagrywać teksty, które dyktuje w czasie pracy. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że wyraźniejsze dyktowanie tekstu w to mniej błędów, a co za tym idzie szybsza robota. Kłopot jednak polegał na tym, że mikrofon który przyszedł, posiadał nieco luźniejsze wtyczkę i nie do końca dobrze kontaktował z gniazdkiem. W praktyce oznaczało to że po prostu nie działał. Próbowałem poprawić wtyczkę troszeczkę ją ściskając, ale tylko wszystko zepsułem i w sumie mikrofon był do wyrzucenia. Nie była to może wielka strata, bo tylko kilka złotych, ale wydane na próżno. Znalazłem na aukcji Allegro inny mikrofon w cenie około 30 złotych, z pewnością o wiele lepszy. Niestety, nie mam w tej chwili pieniędzy żeby go kupić (bo jestem na końcówce finansowej) i będę musiał trochę z tym poczekać.

Drugi przypadek to było kupno huba i kabla USB, aby jednocześnie podłączyć mój komórkowy router do komputera kablem danych, a zarazem podłączyć do niego kabel od ładowarki sieciowej. Wszystko było pięknie obmyślone, ale nie wpadłem na to, że niestety system Windows 10 nie rozpozna samego huba. Perfekcyjny zakup, też za kilka złotych, okazał się bezsensowny. Na szczęście zupełnie przypadkiem znalazłem u siebie (w przewodach przeznaczonych do wyrzucenia!) inny kabel, który posiada z jednej strony gniazdko USB, z drugiej strony dwie wtyczki USB. Dzięki temu mogłem jedną wtyczkę podłączyć do komputera, zaś drugą do zasilacza i osiągnąłem swój efekt. W sumie nie straciłem może zbyt wiele pieniędzy na tych nieudanych zakupach, ale zawsze są to nauczki, o których warto pamiętać w przyszłym życiu. Czasem lepiej kupić coś nieco droższego, lepszej jakości, niż kupować coś bardzo tanie, które potem okaże się kiepskie.

Niebogaty nie tylko gra, ale także kupuje na raty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz