czwartek, 3 sierpnia 2017

Anatomia żartu

Dawniej nie wierzyłem w Pana Boga, bo myślałem, jest to zarezerwowane dla małych dzieci i moherów. Przekonałem się jednak bardzo szybko o tym, że w moim życiu dzieje się tyle uporządkowanych i jakby zaplanowanych sytuacji, że przypisywanie to jedynie ślepemu trafowi jest po prostu matematycznie coraz mniej prawdopodobne i przede wszystkim coraz mniej racjonalne. A zatem, z punktu widzenia mojego racjonalizmu, bardziej racjonalna jest wiara w Boga. Dlatego też głęboko jestem przekonany o istnieniu Boga w moim życiu i o pomocy którą mi wielu sytuacjach oferuje. 

Obserwuję jednak także zaskakujące poczucie humoru ze strony Pana Boga. Specyficzne poczucie humoru, którego ciągle doświadczam. Dziś chciałbym opisać przypadek, który niedawno miał miejsce. Pojechałem do miejscowości gminnej, która znajduje się w pobliżu mojego miejsca zamieszkania, aby wybrać pieniądze z bankomatu i zlecić dwa przelewy w postaci papierowej, gdyż nie mam możliwości realizowania ich przez internet. Okazało się, że bankomat bezpłatnego dla mnie banku jest nieczynny. Musiałem udać się zatem do znajdującego się po drugiej stronie ulicy bankomatu Euronetu i wypłacić pieniądze. Kiedy sprawdziłem saldo po tej transakcji okazało się, że bankomat Euronetu pobrał około 7 złotych prowizji. Smutne, ale niestety takie jest życie. Potem robienie przelewów poszło już gładko.

Jadąc do tej miejscowości zauważyłem w połowie drogi oddział pewnego banku i postanowiłem sobie sprawdzić po powrocie do domu jego taryfę opłat i prowizji, bo być może taniej zlecę w nim przelewy. Kiedy wróciłem do domu, uzupełniłem kwotami arkusz Excela, w którym z powodu braku internetowego podglądu na koncie muszę starannie zapisywać wszystkie transakcje. Wtedy zauważyłem, że wiem skąd się wzięło te 7 złotych - to był zakup na Allegro, za który zapłaciłem kartą! A więc bankomat był bezpłatny, a jedynie zapomniałem w Excelu umieścić transakcji z Allegro. Potem zaś okazało się, że oddział banku, który chciałem sprawdzić, jest nieczynny, ponieważ bank ten ogłasza upadłość. Pan Bóg ma naprawdę poczucie humoru. Najpierw straszy mnie prowizją z bankomatu, potem okazuje się, że prowizji nie było, a na dodatek oddział, który chciałam sprawdzić, jest zamknięty.

I to zamknięty na amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz