środa, 2 sierpnia 2017

Anatomia kretynizmu 2

Wczoraj umieściłem informację zatytułowaną "Anatomia kretynizmu", ale nie spodziewałem się, że również wczorajszy dzień przyniesie mi kolejny temat, który można nazwać "Anatomią kretynizmu 2". Ten sequel jest nieco mniej zaskakujący, ale dający się wytłumaczyć nawiedzającą ostatnio Polskę falą wysokich upałów. Po prostu być może komuś przegrzał się mózg i czegoś nie dopatrzył. Technicznie była to korespondencja w odpowiedzi na mój anons. Ponieważ ta korespondencja jest specyficzna, więc przytoczę ją tutaj jako rozmowę (on i ja). 

- Twoje wykształcenie?
- Zainteresowania?
- Wyższe. Na przykład MMORPG, historia, fotografia.
- Do bólu konkretnie.
- 39 lat 183/89 szatyn.
- Żonaty
- Szukam uległego przyjaciela na stały układ lub znajomość jak wolisz.

- Również wyższe. Jaki kierunek skończyłeś?
- Konkretnie analogicznie do twego listu. Nie wiem czy zauważyłeś, ale szukam związku. Myślę, że pisanie do mnie przez żonatego faceta w takiej sytuacji to jakiś żart, prawda?
- Myślałem ze szukasz relacji. Forma była drugorzędną kwestią.
- Rozumiem, że twoje małżeństwo jako forma jest też dla ciebie drugorzędną kwestią?
- Dobre.
 
I na tym zakończyłem korespondencję. Pomijam to, że jeżeli się szuka do związku, to nie szuka się żonatego, który z gejem w związku nigdy być nie może. Dziwne jest to, jak ten człowiek zaczął korespondencję. Nawet się nie przywitał, a zaczął mnie obcesowo dopytywać. Było to jak casting, a nie nawiązywanie (jak to później ujął) relacji. Widocznie, tak jak forma relacji jest dla niego drugorzędna, tak samo forma poznawania się jest kwestią mniej istotną. Nie dość więc, że był z definicji nieodpowiedni do tego, aby szukać związku, to jeszcze dodatkowo zniechęcił stylem swojego komunikowania się.

Wszystko rozumiem. Rozumiem to, że biseksualny żonaty może szukać jakieś relacji. Ale dalibóg czemu ludzie nie czytają anonsów ze zrozumieniem? Jeśli się wyraźnie w nich pisze, że związek polega na życiu razem i uczuciu, to każdy, kto szuka relacji opartej jedynie na seksie, nie powinien do takiego ogłoszenia startować. Najwyraźniej jednak ludzie są tak zaślepieni tym, czego sami szukają (w domyśle seksu), że zostawiają swoją inteligencję daleko z tyłu.

Czyżby tak się przyzwyczaili do analu, że wszystko muszą zostawiać z tyłu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz