czwartek, 27 lipca 2017

Profesjonalne gdybanie

Dzisiaj byłem bohaterski rano, bo w przeciwieństwie do wielu wcześniejszych dni wstałem o 6 rano, czyli z budzikiem porannym. Ponieważ poszedłem spać około 2 i prawdopodobnie nawet do 3 przewracałem się na łóżku, więc spałem niewiele. Postanowiłem jednak zacząć w normalny sposób dzień, tak jak kiedyś zaplanowałem - że jeśli wstanę o 6, to mam półtorej godziny na granie, a dopiero po tym praca. Jednak tym razem nie ziściło mi się granie

Ale nie żałuję tego, bo rano postanowiłem założyć dodatkowy arkusz Excela, w którym rozpisałem swoje planowane na przyszłość różnego rodzaju możliwe wydatki. Dzięki temu jestem w stanie mieć jasność co do wszystkich potencjalnych finansowych wydatków i przychodów, a to sprawia, że mogę bardzo szybko podjąć decyzję jak postępować mając różne wydatki rozpisane. Ponieważ zaś podzieliłem wydatki według kategorii ważności, jest bardzo łatwo je zaplanować wiedząc jakimi środkami się dysponuje.

Przy okazji odrobiłem pracę domową sprawdzając ceny poszczególnych elementów i miejsca gdzie je kupić. W razie czego dokładnie wiem, gdzie czego szukać.  Brakuje tylko jednego elementu, niestety najważniejszego - realnie dostępnych środków. Jednak zawsze lepiej być przygotowanym żeby nie było takiej sytuacji, że gdyby takie środki się w końcu znalazły, to nie wiedzielibyśmy co kupić. Im dłużej się zastanawiam nad tym co należałoby kupić, w co zainwestować, tym bardziej nam to poukładane i przemyślane.

To tym większa szansa, że takie zakupy będą idealnie dobrane do potrzeb.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz