wtorek, 4 lipca 2017

Ewenement

Ponieważ dodatkowo zajmuje się także niszowymi masażami, więc czasem szukam klientów na takie masaże, również na czatach. Wypracowałem sobie w ciągu kilku lat pracy pewną praktykę kontaktu z klientami, która pozwala mi unikać różnego rodzaju pułapek narażających mnie na zbędny wysiłek nie uwieńczony realizacją usługi. Oczywiście nigdy nie ma pewności, czy masaż się uda, ale  zawsze jest znacznie większa szansa na to, jeśli stosuje się różnego rodzaju procedury. Dzięki nim liczba nieudanych przypadków jest ograniczona do minimum. O jednym z takich zabezpieczeń chciałem dzisiaj napisać.

Ten element, stosowany z resztą przeze mnie także moich prywatnych telefonach, to blokada numerów zastrzeżonych, a więc takich, które nie wyświetlają się odbierającej telefon osobie. Zatem nikt z zastrzeżonego numeru nie może po prostu do mnie się dodzwonić. Zastosowanie tej blokady w przypadku telefonu masażowego jest oczywistą praktyką. Mając kontakt do klienta mogę w każdej chwili zapytać go o potwierdzenie masażu, dzięki czemu unika się przygotowywania go na ślepo, jak również skontaktować się z nim we wszelkich sytuacjach awaryjnych. Nie wyobrażam sobie pracy bez takiego kontaktu. Poza tym klient dzwoniący lub piszący z konkretnego numeru jest w jakiś sposób wiarygodny. Zaś klient piszący na anonimowym czacie taki wiarygodny nie jest.

Miałem właśnie niedawno taką rozmowę. Klient chciał do mnie zadzwonić, bo łatwiej było mu omówić sprawę masażu przez telefon, niż pisać na czacie. Okazało się jednak, że ma numer zastrzeżony i nie może się do mnie dodzwonić. Podobno był to jego telefon służbowy. Powiedziałem mu, że i tak by zamówić masaż musi do mnie skontaktować się z numeru jawnego. Klient oburzony napisał na czacie, żebym takim razie porozmawiał z jego pracodawcą, w domyśle w celu zniesienia zastrzeżenia jego służbowego numeru. Kiedy już rozmowa się zakończyła uświadomiłem sobie jedną zabawną rzecz. Ten klient to prawdziwy ewenement, który posiada wyłącznie służbowy telefon komórkowy. Zadziwiające, że nie ma prywatnego telefonu, z którego mógłby pogadać. Oczywiście na pewno go posiada, tylko po prostu chciał pójść po najmniejszej linii oporu i zadzwonić ze służbowego. Ciekawe czemu - dla redukcji kosztów? 

A może żona cenzuruje mu wszystko, co ma na prywatnym telefonie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz