czwartek, 6 lipca 2017

Dwa centymetry

Czasem tak niewiele trzeba, aby być szczęśliwym i to nawet nie z powodu szczęścia płynącego zaspokojenie moralnych lub emocjonalnych potrzeb, ale z powodu szczęścia o charakterze to czysto technicznym lub techniczno-organizacyjnym. Niedawno miałem taką sytuację, że zaczął się odklejać termometr za oknem. Pierwotnie był przylepiony na puszystym plastrze podwójnym, w który był zaopatrzony fabrycznie. Musiałam go jednak przenieść na inne okno. Postanowiłem więc na Allegro kupić taki tam obustronny i puszysty plaster. Był on jednak zbyt kosztowny. Kupiłem więc plaster cienki, nie mający w sobie żadnej pianki, bo był tańszy i w moim zasięgu finansowym. Niestety, w tych czasach nawet kilka złotych różnicy było dla mnie bardzo ważne, bo zdecydowaną większość pieniędzy przeznaczałem na czynsz i inne opłaty, więc żyłem z tego, co dosłownie było końcówką wypłaty. Dlatego też kilka złotych mniej lub więcej na plaster było istotne.

Kiedy plaster przyszedł do mnie pocztą, mogłem przykleić termometr na nowym oknie. Oczywiście dzięki temu mogłem wygodnie sprawdzać temperaturę, jednak po jakimś czasie termometr się odkleił. Na szczęście nie zbił się. Przykleiłem go ponownie. Mam też kilka innych rzeczy, które mogłem umieścić na meblach i one też co jakiś czas (kilka miesięcy) odklejały się i odpadały. Okazuje się, że zbyt płaski plaster za mało łapał. Gdyby sklejał idealnie gładkie powierzchnie - byłoby inaczej. Ale sklejał powierzchnie czasem trochę porowate. I dlatego kleił jedynie na części swojej powierzchni, a to sprawiało, że po jakimś czasie wszystko odpadało. W pewnym momencie przylepiałem termometr dwoma plastrami, drugim dodatkowo z zewnątrz, ale i to przestawało pomagać. Odwiedziłem więc ponownie Allegro. Tym razem plaster gąbczasty był tani i zamówiłem go.

Kiedy w końcu to mój nowy nabytek przyszedł pocztą, mogłem przylepić termometr oraz inne urządzenie na swoich miejscach. Przez szybę zobaczyłem, że termometr przylepiony jest znacznie mocniej niż poprzednim plastrem, a od stuprocentowego przylepienia powstrzymuje go jedynie bańka powietrza, która utworzyła się w miejscu tego przyklejenia. Myślę, że ten termometr przez wiele miesięcy, a może nawet lat, będzie przylepiony do szyby i nie odpadnie/ Po prostu użyłem właściwego plastra, dopasowanego do powierzchni i dlatego lepiej trzymającego. Wystarczyło zaledwie 2 centymetry z 10 metrowej rolki, aby zlikwidować moje problemy. Podobnie czasem w życiu - tema dobrać właściwą osobę do tego, aby budować z nią relację. Wtedy wystarczy bardzo niewiele, aby stać się szczęśliwym. 

Jeśli jednak zdecydujemy się na kogoś, kto nie jest odpowiedni, to możemy przylepiać się do niego, ale i tak po kilku miesiącach odpadniemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz