wtorek, 18 lipca 2017

250 dziewic

Jakiś czas temu przeczytałam we "Wprost" ciekawy artykuł mówiący o tym, że w Polsce żyje już 250 konsekrowanych dziewic, czyli o 30 więcej niż w roku ubiegłym. Są to więc kobiety, które ślubowały zachować dziewictwo aż do śmierci. Oczywiście jest to związane z poddaniem się różnego rodzaju wymaganiom wystawianym przez Kościół, bo wszystko to dotyczy oczywiście osób głęboko wierzących. Chyba zresztą trudno byłoby znaleźć inną wspólnotę ludzką, która by dziś żądała dziewictwa na całe życie. Wszak rzymskich Westalek już nie ma.

Już wyobrażam sobie, jak ustosunkowałoby się do tego lewactwo, wyśmiewające instytucję konsekrowanego dziewictwa. Zapewne wpadliby na pomysł, aby pożartować z tego, że księża będą się bawili w ginekologów i sprawdzali co jakiś czas, czy dziewica nadal jest dziewicą. Ale księża tego robić nie będą. Dlaczego? Bo ufają tym kobietom. A zaufanie dla lewaka to coś niebywałego. On uważa, że tam, gdzie tylko się da, trzeba wszystko kontrolować urzędowo. Bo lewak z reguły nie wierzy ludziom. Stąd też jego pogarda dla wiary, także tej będącej wiarą w ludzi jako takich.  

Możemy czegoś nie zaakceptować i uważać na dziwaczne, ale w końcu każdy człowiek ma prawo tak żyć, jak chce. Jeśli tym życiem nie przeszkadza innym ludziom, to nie mamy prawa go zmuszać do tego, aby przyjmował inne poglądy, nawet jeśli uznajemy je za słuszne. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Wolność wyboru, podobnie jak sumienie, to filary człowieczeństwa i pozbawianie człowieka wolności wyboru, to pozbawianie go właśnie człowieczeństwa jako takiego. Dlatego też uważam, że powinniśmy zastanowić się, zanim będziemy próbować narzucać komuś swoje własne poglądy.

Ale dziwić się cudzym wyborom zawsze możemy :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz