sobota, 3 czerwca 2017

Opisz się

Praktyka mojego poznawania ludzi poprzez czata jest taka, że jeśli ktoś zadaje mi kultowe pytanie (a raczej stwierdzenie) "opisz się", to jest do skreślenia. Zazwyczaj do skreślenia, bo oczywiście są wyjątki - czasem ktoś, kto zadaje takie pytanie, okazuje się jest osobą w miarę, a nawet całkiem w porządku, ale generalnie można przyjąć, że ktoś, kto o to pytał, raczej nie będzie osobą, z którą  warto się zaznajomić. A trzeba pamiętać o tym, że rozmawiam z ludźmi na czatach z dwóch powodów. 

Szukam zarówno kogoś do relacji osobistej, na przykład związku lub przyjaźni,  jak i szukam klientów na masaż. To zupełnie różne role, w których występuję na czacie, ale obie mają wspólny mianownik - jeśli rozmówca prosi o opis, to jest praktycznie skończony. W przypadku człowieka, z którym rozmawiam o szukaniu do związku, jego proszenie o opis jest po prostu nie na miejscu. To nawyk z szukania szybkiej ustawki na seks. Rozmówca, który tak postępuje, ma co najmniej miałkie poczucie przyzwoitości i kultury - a to już wada charakteru, kładąca się cieniem na poznawanie do związku. Proszenie o opis w dalszej części takiej rozmowy nie jest niestosowne, ale wywalanie tego pytania na sam jej początek to ewidentny faux pas

W przypadku rozmowy z potencjalnym klientem na masaż jego prośba opis jest także idiotyczna dlatego, że sugeruje, iż ta osoba szuka porno masażu, na pograniczu seksu lub nawet z nim. A to zupełnie odmienne od masażu, który wykonuję i który bazuje na subtelności i braku chamskiej nachalności. Jeśli więc potencjalny klient chce opisu, to znaczy, że ma zgniłe podejście do masażu i wątpliwe, czy zostanie klientem realnie. Jak więc widać, "opisz się" pasuje jedynie do szukania seksu dla seksu, choć wiele osób, nawet szukających innej relacji, ulega temu wszechobecnemu trendowi.

Na czatach bowiem także panuje owczy pęd.

2 komentarze:

  1. hmmm... Pozwolę sobie nie zgodzić sie z Tobą. My, faceci jesteśmy wzrokowcami, pewne rzeczy nam się podobaą, inne nie i nie ma co udawać, że nie zwracamy uwagi na wygląd innej osoby. Ja np często proszę, żeby mój rozmówca opisał się (niekoniecznie cyferkami), bo daje mi to pewne wyobrażenie o tej osobie, a jak kazdy mam swój typ. Nie wyobrażam sobie trwałej relacji z kimś kto mi sie po prostu nie podoba. Oczywiście, w 85% przypadków zapewne jest tak, jak pisałeś. Ale przecież Ty też nie chciałbyś spotykać się z kimś, kto zupełnie Ci nie odpowiada fizycznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, że nie uda się być z kimś, kto nie odpowiada z wyglądu. Tyle, że cyferki niewiele dla mnie przesądzają. Ani opis słowny. A ponieważ, gdy poznaję człowiek, to twarz jest dla mnie zdecydowanie u niego najważniejsze, to na wolę zobaczyć zdjęcie twarzy. Reszta jest już drugorzędna. Zresztą ma to swoją logikę, bo w twarz patrzysz, z twarzą rozmawiasz i tak dalej. A jak twarz jest w porządku, to resztę ciała o wiele łatwiej zaakceptować :-)

    OdpowiedzUsuń