piątek, 28 kwietnia 2017

Ostateczny termin?

Dziś kolejny, nie pamiętam już który z rzędu, ostateczny termin naszego spotkania się z moim byłym chłopakiem, z którym od jakiegoś czasu tak intensywnie, ale zarazem tak powierzchownie rozmawiam. Są to bowiem, jak już pisałem to niedawno na blogu, bardziej transmisje telefoniczne z naszego bieżącego życia, niż rozmowa, chociaż zdarzają się także momenty, że ze sobą rozmawiamy, bo pojawia się konkretny temat, który warto omówić.

Taki konkretny temat pojawił się wczoraj, gdy dowiedziałem się, że muszę z mojej podwarszawskiej miejscowości zjawić się w Warszawie, aby załatwić pewną sprawę. Mogłem to załatwić wczoraj wieczorem lub też dzisiaj. Z początku zdecydowałem, że pojadę od razu, ale po namyśle zrezygnowałem z tego pomysłu i postanowiłem pojechać dziś wieczorem. Zdecydowałem tak dlatego, że dziś miałem spotkać się również z moim byłym chłopakiem i "przyholować" go do siebie. A więc upiekłbym tym wyjazdem dwie pieczenie przy jednym ogniu.

Być może to nastąpi, bo jeszcze nie wiem, jak się potoczą wydarzenia. Dopiero mamy wczesną porę dnia i wszystko się może wydarzyć. Ale tak między nami mówiąc, to nie bardzo nie wierzę, iż to się uda. Pewno po raz kolejny zostanie to przełożone na kolejny dzień. Tak bywało już entą ilość razy i tak być może stanie się również dzisiaj. Przywykłem już do tego. Na szczęście mam co robić, zarówno dziś wieczorem, jak i przez cały długi majowy weekend. Mam dużo pracy do wykonania, więc nie będę się nudził. To nie tylko praca zawodowa. Także w mojej grze wdrażam bardzo pracowity program realizacji różnych projektów, a to również wymagać będzie dużo czasu i wysiłku.

Zatem mam o tyle dobrą sytuację, że tak czy owak będzie fajnie ;-) 

I tego też życzę Wam wszystkim na ten mega długi majowy weekend :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz