czwartek, 26 stycznia 2017

Sztuka wtrwałości

Czasem jest tak, że pójdę spać to ci wcześniej i wstanę w środku nocy by posiedzieć godzinę lub dwie przy komputerze. W dawnych czasach ludzie też wstawali w środku nocy, ale wtedy siedzieli nie przy komputerze, ale przy świeczkach. Tego typu nocna przerwa zdarzyła mi się także dzisiejszej nocy i postanowiłem pograć sobie trochę. Trafiłem na quest z tak zwanej personalnej linii, którą warto robić, bo w pewnym sensie awansuje postać i ma dobre nagrody. Tym razem w moim queście był element, którego bardzo nie lubię - zręcznościówka na czas

Trzeba było skakać przelatywać, posługując się specjalnymi umiejętnościami, które dawało noszone jajo specjalnej troski. Zatem dosłownie i w przenośni były to jaja. Kilka razy próbowałem to przejść, nawet zobaczyłem na YouTube jak należy skakać, ale w końcu się wkurzyłem i z tego questu wyszedłem. Byłem tak wściekły, że chciałem nawet skasować postać i porzucić grę. Pomyślałem sobie jednak, że histeria to zły doradca. Widać to zresztą doskonale na przykładzie naszej opozycji. Nie ma sensu niepotrzebne awanturować się, nie służy to budowaniu pomyślności,  tak samo w grze, jak i w życiu. 

Dlaczego mam się denerwować, skoro nic mi to nie da, a jedynie tylko bardziej zdołuje? Zamiast tego idę spać, odpocznę, zajmie się także innymi rzeczami, a potem znowu spróbuję i będę próbował na spokojnie aż mi się uda. I w ten sposób, krok po kroku, bez nerwów, bez napinania się, bez histerii uda mi się wszystko. Bo gra to dobry przykład również na to, że warto działać spokojnie i wytrwale, bez chaosu i histerii. Spokojna praca, ale wytrwała i nieustępliwa - w końcu przyniesie sukces. I zdobywając sukcesy krok po kroku można dziękować grze, że daje wskazówki także na realne życie. 

A co do opozycji - chyba nie gra w takie gry ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz