środa, 5 października 2016

Jobs

Dziś mija kolejny rok od jego śmierci. Przypadkiem się o tym dowiedziałem przedwczoraj, gdy oglądałem drugi film jemu poświęcony - i moim zdaniem mniej ciekawy, bo za bardzo przegadany o sprawach rodziny i machinacji wewnątrz korporacyjnych. Nie każdy pragnie wgłębiać się w te psychologiczne zawiłości. Choć recenzenci na Filmwebie to właśnie nad nim pieją z zachwytu. Oni zawsze muszą włos dzielić na czworo. Ale przy okazji poczytałem o Jobsie w Wikipedii. I dowiedziałem się, że jego szefową od marketingu była córka naszego reżysera Jerzego Hoffmanna. Kolejny polski akcent w Apple. A poza tym pomyślałem sobie jak łatwo jest być wizjonerem, gdy ktoś inny, taki jak Steve Jobs, przetrze szlak - a jak trudno samemu go przecierać. 

Bo był wizjonerem. Potrafił odcisnąć swoje piętno na całej komputeryzacji. Nie zawsze bowiem wizjoner schlebia gustom publiki. Czasem idzie w poprzek oczekiwaniom, ale w sumie prezentuje coś słusznego, co sprawdzi się w praktyce i w końcu zwycięży. W tym sensie odciska on swoje piętno, bo to jego wola sprawia, że rozwój idzie w takim, a nie innym kierunku. To on popularyzuje idee, które potem stają się tak oczywiste, że nikt już nie wyobraża sobie bez nich życia. Pamiętam pierwszego Microsoft Worda, którego widziałem. Graficzne tam były dwie rzeczy - animowane logo na początku programu i podgląd dokumentu. Sam interfejs i pisanie były w trybie znakowym. 

Kto wie jak długo byśmy pracowali w trybie znakowym, gdyby nie zafascynowany zajęciami z kaligrafii Jobs. Bo to jego pasja do kaligrafii zaowocowała wymuszeniem stworzenia graficznego interfejsu użytkownika. Pasja i wola działania idą przed człowiekiem wielkim, który zmienia otoczenie, swój kraj, a nawet cały świat. I jedna refleksja polityczna - mało jest polityków z pasją i wolą działania. Mających wizję, do której konsekwentnie dążą. Oni wyciskają swoje piętno w społeczeństwie, w kraju, w Europie i na świecie. Z tego co widzę jest jeden taki polityk w Polsce. Można się z nim zgadzać lub nie, ale charyzmy, woli działania i wizji odmówić mu nie można. Reszta przy nim to polityczne błazny. 

Daje on szansę na zmianę - i miejmy nadzieję, że naprawdę dobrą zmianę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz