piątek, 16 września 2016

Komplement

Niedawno przeczytam ciekawego newsa z informacją, że w holenderskim podręczniku szkolnym nasza biedna Polska jest podawana jako przykład państwa niedemokratycznego. I wtedy przyszła mi do głowy scena z filmu "Patriota" Rolanda Emmericha. Benjamin Martin (w tej roli świetny Mel Gibson) rozmawia z Lordem Cornwallisem (także świetny Tom Wilkinson) w sprawie uwolnienia ludzi Martina. Lord Cornwallis w pewnym momencie zarzuca Martinowi, że ten nie postępuje jak dżentelmen. Mając w pamięci to, że angielscy oficerowie dopuszczali się zbrodni (w tym zabili jego syna) Benjamin Martin odpowiada "jeśli pańscy oficerowie są miarą dżentelmenów, to złożył mi pan komplement"

Podobnie można by powiedzieć o tym holenderskim podręczniku. A właśnie, a propos holenderskiej szkoły. Czy to nie pewien holenderski nauczyciel napisał na Twitterze po zamachach w Brukseli, że muzułmanie z jego klasy cieszyli się z tych zamachów? I czy to nie holenderska policja zapukała do niego i grzecznie mu wyjaśniła, że nie powinien pisać takich rzeczy? Jeśli to jest miara demokracji w Holandii, to faktycznie spotkał nas, Polaków, komplement. U nas bowiem przykładowo na stronie KOD pisze się naprawdę straszne rzeczy w komentarzach (włącznie z życzeniem śmierci dla prezydenta) i jakoś policja do nikogo nie puka - a przynajmniej ja nic o tym nie wiem.

Ale gdyby policja do kogoś z KOD zapukała, to od razu wiedziałaby o tym cała Polska. Bo w naszym, według holenderskiego podręcznika niedemokratycznym kraju nie ukrywa się prawdy o takich zdarzeniach. Wręcz przeciwnie, któraś strona politycznego sporu od razu by to upubliczniła. Bo mamy teraz niezmierne niedemokratyczny pluralizm informacyjny. No, chyba że holenderski podręcznik traktuje o Polsce pod rządami Platformy Obywatelskiej. Wtedy, jak pokazują obecne wychodzące na światło dzienne brudy, afera goniła aferę, a kłamstwo podążało za kłamstwem. Ale bądźmy poważni - nie o peowską Polskę autorom holenderskiego podręcznika chodzi. Im chodzi o dokopanie konserwatywnemu rządowi, który odważył się postawić w poprzek zalewowi lewackiej polit poprawności i szaleństwa ich niespełnionej społecznej inżynierii. Dlatego, w typowy dla siebie sposób, odwracają kota ogonem. 

Dla lewaków bowiem demokracja jest tylko wtedy, gdy oni rządzą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz