poniedziałek, 5 września 2016

Klucze do ogrodu

Dziś klucze do ogrodu. To oczywiście metafora. Przeniosłem się poza Warszawę, do miejsca, które można by w pewnym sensie nazwać ogrodem. Wypatrzyłem ten anons na Gumtree, ale gdy przyjechałem na miejsce, to wynajmowana kawalerka okazała się za mała. Jednak za niewiele większą cenę była właśnie odświeżana inna oferta w tym samym miejscu. Coś w rodzaju małego domku wypoczynkowego o powierzchni jak obliczyłem) 23 metry kwadratowe. Pokój z aneksem kuchennym, lała łazienka i garderoba. Ta ostatnia mi się bardzo przydała na schowanie wielu rzeczy.

Miejsce jest w standardzie że tak powiem pracowniczym, ale ma swój urok. Jest jednak jeszcze nie do końca dopracowane. Domek nie jest obecnie z zewnątrz wykończony (jest surowy), otoczenie jest do uprzątnięcia i zagospodarowania. A niedaleko mojego domku jest nawet zrobiona fontanna z kaskadą wodną w postaci skalniaka, z mostkiem nad odnogą wodną - na razie jednak bez kropli wody. Są tu więc zadatki na bardzo eleganckie wykończenie terenu, ale wszystko jak mi powiedziano będzie robione stopniowo, krok po kroku. Właściciel buduje bowiem inny obiekt i to jest priorytetem.

Jeśli chodzi o pracę, to robię ją zdalnie. Więc dla mnie liczy się jedynie dostęp do internetu. A czy w tych lepszych okolicznościach przyrody będzie mi się lepiej pracowało - czas oczywiście pokaże. Na razie (a piszę te słowa wczoraj) dopiero zakończyłem rozpakowanie. Zrobiłem je bardzo starannie i skrupulatnie - wykorzystując okazję przenosin w nowe miejsce do tego, aby jakoś logicznie przesortować rzeczy i poukładać je w odpowiednio uporządkowany sposób.  A dziś (czyli w dnu publikacji tej notki) czeka mnie już pierwszy dzień regularnej pracy.

I skoro to ogród, to oby ta praca wydała owoce :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz