poniedziałek, 19 września 2016

Hungry Jokes

Dziś przewrotny tytuł po angielsku, a raczej po angielskiemu, bo jest on świadomie nieudolnym tłumaczeniem idiomu używanego w naszym języku. Ale postanowiłem go dać żartem - chodzi oczywiście o głodne kawały. Niedawno miałem taką rozmowę z kimś, kogo poznawałem już od kilku miesięcy. Najpierw wydawało się, że może to będzie nawet jakaś głębsza osobista relacja. Potem wyszła z tego cyber przyjaźń. Ale ostatnio wynikło pewne spięcie. Właśnie na zasadzie głodnego kawału.

Otóż mój rozmówca pozwolił sobie na wygłaszanie pewnych przepięknych, ale ogólnikowych prawd o życiu i moim w nim zaangażowaniu. Mianowicie odkrył, że muszę zrobić (w moim życiu) coś konkretnego i jestem bardzo potrzebny mojemu synowi. Odkrycie zaiste godne Ameryki w konserwach. Dlaczego więc tak mnie to wkurzyło, że mu z lekka przymówiłem? Przecież doskonale wiem, że jestem potrzebny mojemu synowi i że w życiu tzreba robić konkretne rzeczy. Ale wkurza mnie, gdy ktoś wygłasza komunały bez pokrycia w głębszych pomysłach. Takie komunały nie pomogą. Jeśli ma konkretne propozycje - kindly welcome. Ale jeśli gadać będzie ogólnikami - thanks a lot.

Mój rozmówca, który zresztą obraził się na mnie po moich ostrych słowach, gadał tylko do niczego nieprzydatnymi ogólnikami. Obraził się, więc kto wie, może już się do mnie nigdy nie odezwie. I dobrze. Brutalnie powiem - doskonale. Bo jeśli ma tylko gadać takie ogólnikowe głupoty, to lepiej niech nic nie mówi. Jeśli - jak sam mi radził - mam robić coś konkretnego, to pogadajmy o konkretach. A nie o gładkich ogólnikach, z których nic nie wynika. Rozmowa o konkretach to jest jakaś propozycja - można się zgadzać z przedstawionymi w niej sugestiami lub nie. Ale mówi się o realiach - a nie o bajkowych banałach. Ogólnikami bez pokrycia się życia nie zorganizuje. Konkretnymi, zaproponowanymi działaniami - owszem. Dlatego mam apel do wszystkich Wujków Dobra Rada - darujcie sobie wasze nic nie wnoszące gładkie słówka bez pokrycia. 

Głodnymi kawałami nikt głodny się nie pożywi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz