poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Optymalizacja

Zabawne jest, że perspektywa rychłego opuszczenia wynajmowanego od siedmiu lat mieszkania powoduje także to, że muszę myśleć o optymalizacji mojego dobytku. Przeprowadzka oznaczać będzie konieczność pozbycia się części wyposażenia. Co więcej, jeśli miałbym się przenosić na przykład do innego miasta, a jednocześnie nie miałbym żadnego transportu samochodowego, to musiałbym zastosować zasadę omnia mea mecum porto - czyli wszystko co mam, noszę przy sobie. A to oznacza jeszcze ściślejsze przebranie rzeczy. 

Przebieranie ubrań lub obuwia nie powinno nastręczać żadnych trudności - bo świadomie donaszam wiele z nich nawet przetartych lub zgoła dziurawych, które nie ma sensu brać ze sobą. Jednak są takie rzeczy z "wyposażenia harcerskiego: jak latarki, termosy, parasole, scyzoryki i tym podobne przedmioty, które warto przerzedzić. W tym zakresie będę musiał wystawić wiele przedmiotów na sprzedaż, aby się ich pozbyć choćby za drobną cenę. Podobnie muszę powystawiać kubki, szklanki, garnki i inne wyposażenie kuchenne, którego ze sobą nie zabiorę.

A na sam koniec sprzedam meble, których także nie wyniosę. Oczywiście sprzedanie tego czy owego wyposażenia nie jest rzeczą pewną. Nawet przy obniżonej cenie może się to okazać niewykonalne. Ale warto się starać, bo po co zostawiać takie elementy wyposażenia za darmo w mieszkaniu albo co gorsza je wyrzucać. Już kilka rzeczy mi się sprzedało, ale wystawię ze 30 lub 40 aukcji, więc to obecnie jeszcze jedynie ułamek tego, co ogólnie będę chciał sprzedać. Mam nadal trochę czasu do wyprowadzki, ale nie przesadnie wiele. Ciekawe, na ile to poratuje mój budżet.

Jak więc widać zaczynam u siebie wyprzedaż ;-)

3 komentarze: