czwartek, 16 czerwca 2016

Bohater

Wiadomo nie od dziś, że niektóre anonse są celne i dobitne. W tym dzisiejszym przypadku anons jest ciekawy dzięki swojej stylistyce i ciekawej koncepcji myślowej. I przy tym wygodnie bardzo krótki, prawie jednozdaniowy. Autorem jest jakiś czterdziestolatek z Gdyni. Stworzył on prawdziwą anonsową perełkę. Oto ona.

Poszukiwany "bohater", na tyle odważny, by zdecydować się "wpakować" w coś trwałego, stałego. Może jakiś mundurowy?

W obecnej narracji społecznej tyle się mówi o Bohaterach, szczególnie o tych, których przez lata zapomniano i zasypywano o nich pamięć w bezimiennych mogiłach. Takie nawiązanie ma swój urok. Ale w tym anonsie to bohater, który jest jak najbrzydziej życiowy, na czasie. Bo musi się wpakować. Faktycznie, związek to wpakowanie się. Można o tym mówić żartem i serio. Ale faktycznie to jest deklaracja. I czyżby w tej poważnej życiowej sprawie, jak sugeruje autor anonsu, można już było liczyć tylko na mundurowych?

Chciałoby się wierzyć, że to tylko taki żart, gra językowa. Że jednak nie tylko mundurowe, wykonujące rozkazy służby są zdolne do odważnych bohaterskich decyzji. Bo życie razem to wyzwanie i takie małe bohaterstwo. Wyzwanie niekoniecznie w sensie samego wspólnego życia, bo wolałoby się je mieć bez problemu ułożone z drugą osobą. Choć zawsze są to kompromisy i zgody, a więc i jakieś wyzwanie. Ale to przede wszystkim wyzwanie z życiem, które taki związek naokoło otacza. I właśnie dlatego związku tak bardzo potrzeba, gdy ktoś czuje się przez życie osaczony. Jednak tak naprawdę, jak sobie pomyślałem, pierwszy bohater którego w takich poszukiwaniach potrzebujemy - to najzwyczajniej w świecie my sami

I wbrew pozorom - wcale nie tak łatwo go znaleźć w sobie :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz