niedziela, 8 maja 2016

Opozycja maszeruje

Opozycja dziarsko maszerowała wczoraj w Warszawie. Według policji w szczytowym momencie marsz liczył 45 tysięcy uczestników. Według platformerskiego ratusza - prawie ćwierć miliona. Zaiste mają rozmach w ratuszu. A może pomylili marsz z dmuchaniem balonika? Na przykład balonika banksterskiej bańki kredytowej. Opozycja już cieszy się i trąbi o sukcesie marszu. A ja uważam, że to jest podwójna porażka opozycji i de facto jej kompromitacja. Dlaczego tak sądzę?

Po pierwsze - sam marsz jako protest przeciwko "zagrożeniu dla demokracji", "dyktaturze PiS" lub "totalitarnej władzy" jest wręcz groteską. Bo właśnie pokazuje, jak na dłoni, że polska demokracja ma się znakomicie. Opozycja spokojnie protestuje, nikt ich nie rozpędza, nikt nie represjonuje, nikt nie szantażuje aktywistów lub dziennikarzy, nikt z władzy nie nawołuje publicznie do nienawistnego traktowania opozycji. Po prostu demokratyczna sielanka. Marsz spokojny i kulturalny niczym angielski piknik. Albo protest w Hyde Parku, gdzie każdemu wolno wszystko i wszystkich krytykować, z wyjątkiem Jej Królewskiej Mości. U nas oczywiście to nie przejdzie, bo dla opozycji żadnej świętości nie ma - poza jej własnym pozostawaniem u władzy :-) No więc gdzie jest zagrożona ta demokracja, skoro wolno protestować, wypowiadać się, nie zgadać z władzą i nie ma represji z tego powodu? Nigdzie!

Po drugie - jak napisał jeden z komentatorów - ten marsz tak naprawdę nie miał konkretnego, wyrazistego, naprawdę poważnego społecznego celu. Nie było to protestowanie przeciw regulacjom socjalnym (jak we Francji), albo przeciw uchodźcom (jak w Niemczech lub Holandii), albo przeciw wielkim pieniądzom w polityce (jak w USA), albo przeciw zamieszanemu w pranie pieniędzy premierowi (jak na Islandii), albo przeciw przemocy wobec kobiet (jak rok temu w Hiszpanii). To przeciw czemu protestowano w Warszawie? Protestowano przeciw Kaczyńskiemu (jak zawsze) i PiS (jak zawsze) - a z jakiego powodu? Bo ponieważ i basta. Tak naprawdę opozycja nie wie co robić (poza chwytaniem się tematów zastępczych) i kręci się bez jasnego politycznego celu. To jednak nieprawda. Ten polityczny cel opozycji jest oczywisty i jasny - za wszelką cenę dorwać się do władzy, wpływów i korzyści. Ale to jest cel tylko dla polityków i wąskiej elity, a nie dla społeczeństwa, w imieniu którego rzekomo występują.

No ale takiego obrzydliwie interesownego politycznego celu nie wypada ujawniać nawet w zdegenerowanej i skorumpowanej Unii Europejskiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz