niedziela, 22 maja 2016

Na chuj ci to

Dziś taka słodka niedzielna refleksja - na chuj ci to? Przepraszam za wulgarne słowo, ale zostało ono specjalnie użyte jako gra słów. Chodzi bowiem o rozmowy na GG, a rzadziej na czacie, w czasie których rozmówca wysyła mi - zgadnijcie co. No jasne, że zdjęcie fiuta. I w taki sposób można by go zapytać. Czasem zastanawiam się skąd takie potrzeby eksponowania fiuta dla kogoś - przypomnijmy - zupełnie nieznajomego. Już sama kultura osobista wymagałaby, aby nie posyłać mu takich obscenicznych zdjęć. Ale pewnie ich autorzy myślą, że na chuj i kultura.

To słowo jest też świetne w innym powiedzeniu - chuj wie. Otóż kiedyś wpadłem na pomysł, aby w ten sposób odpisywać na czacie, gdy ktoś pyta mnie ile mam cm penisa. Taka odpowiedź zarazem znaczy w przenośni tyle, że nie wiadomo, a dosłownie - że sam fiut na pewno wie. Obawiam się jednak, że taką grę słów zrozumiem ja i Ty czytelniku, ale już nie zaślepiony seksem rozmówca na czacie. Cóż, trudno się dziwić skoro liczby jemu samemu poszły w centymetry penisa, a nie w IQ :-)

Co jak co, ale zaleta tych fiutów na zdjęciach lub na czatach jest taka, że przynajmniej wiadomo iże ich nadawcy raczej nie nadają się do poważniejszej rozmowy i sensownego traktowania. Ale to żadna nowina, bo na czatach lub na GG większość ludzi się do tego nie nadaje, z przywoływanym przez nich chujem lub bez. Żadne to odkrycie. Można w ciemno zakładać, że raczej każda nowa rozmowa będzie do kosza. Bo prawie zawsze jest to prawda.

Na szczęście "prawie" robi jednak czasem wielką różnicę :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz