wtorek, 26 kwietnia 2016

Gestapowska czujność

To, że na demonstracjach KOD wszyscy opluwają pewnego kurdupla i wieszają psy na pewnej określonej partii politycznej - nikogo już chyba nie dziwi. Ale to, że w czasie tych demonstracji zahukuje się i odbiera mikrofon osobom, które ośmielają się w swoich wystąpieniach choćby częściowo krytykować dorobek ostatnich ośmiu lat rządzącej wtedy Platformy Obywatelskiej - to już zakrawa na polityczny kabaret. Powiedziałbym nawet, że to jest taki nazistowski kabaret.

Gdyby ktoś w hitlerowskim Reichstagu ośmielił się krytykować rządy NSDAP, zapewne też od razu zostałby zahukany i wyprowadzony z sali przez dziarskich esesmanów. Tylko pytanie, czy ktokolwiek odważyłby się krytykować NSDAP w takim Reichstagu? Czy komukolwiek z brunatnych posłów przyszło by to do głowy? A zatem, skoro w Komitecie Obrony Demokracji są jednak (bardzo rzadko, ale trafiają się) osoby mające chęć krytykować "jedynie słuszny" dorobek Platformy - to czy jest to dowód na faktyczną demokrację w KOD-zie? Bo nie jest to wtedy monolit nazistowskiego typu.

Moim zdaniem nie jest to dowód na demokrację w KOD-zie. A raczej dowód na brak czystości ideologicznej, brak gestapowskiej organizacji i brak totalitarnego zniewolenia na sto procent (obecnie pewnie wynosi to jedynie 99 procent). Po prostu, wypadki zdarzają się każdemu, nawet w KOD-zie. Dopuszczają kogoś do głosu w dobrej wierze, a tu takie faux pas. Ale mają przynajmniej gestapowską czujność. Żaden niesłuszny pogląd przy mikrofonie na mównicy się tam nie uchowa. Monolit nazistowskiego typu może nie jest idealny, ale na pewno jest szczera wola aby go stworzyć. W końcu KOD ma bronić Demokracji. Bronić jej za wszelką cenę!!!

A jak wiadomo Demokracja jest tylko wtedy, gdy rządzi Platforma.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz