środa, 2 marca 2016

Wina pasywna i aktywna

Gejowskie relacje kojarzą się z wałkowanym wszędzie na czatach i portalach "wspaniałym" podziałem na pasywnych i aktywnych. A ja nagle uświadomiłem sobie, że wina w relacjach gejowskich (i zresztą nie tylko gejowskich) też może się tak dzielić. Jest więc wina pasywna i wina aktywna. Na czym polega różnica?

Wyobraźmy sobie parę, niekoniecznie gejowską - to może być każda para, niezależnie od orientacji. Ich związek kuleje. Aby czytelniej opisać ten przypadek przyjmijmy, że to para hetero. Będzie łatwiej kojarzyć kto jest kim. Dziewczyna unika partnera. Mogłaby częściej z nim się spotykać, a nie chce. A chłopak bardzo tego chce i nie raz daje jej dowody na to. Jednak ona nie bardzo się z nim spotyka. Czasem ma co prawda chcicę na seks, ale czasem jakoś brakuje jej woli politycznej. Jej wina jest więc winą aktywną, bo to jej konkretne działanie (w tym wypadku unikanie partnera) rozwala związek. A gdzie jest wina pasywna?

Wina pasywna leży po stronie chłopaka. On nie robi aktywnie nic nagannego. Wprost przeciwnie, wychodzi naprzeciw partnerce. Bardzo pragnie z nią być choćby codziennie. Ale jest w jego zachowaniu coś pasywnego, coś biernego co jej przeszkadza. Może nie do końca trawi ona charakter chłopaka. Może nie do końca się z nim odnajduje. I są takie dni, gdy po prostu woli być osobno. A chłopak o tym nie wie. Albo co gorsza - nie chce wiedzieć. Nie dopatruje się winy po swojej stronie. I widzi tylko aktywną winę po stronie swojej dziewczyny. Tymczasem sam biernie tworzy atmosferę, która podgrzewa jego dziewczynę do unikania go.

Czy nie jest to przykład winy, która się rozdziela pasywnie i aktywnie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz