czwartek, 31 marca 2016

Poświąteczne jaja: arystokrata?

Tym razem mam coś dla miłośników "podróży" - zadziwić świat, od Polski po Australię. A poza tym, tylko zdechłe ryby płyną z prądem. Może więc wybrać się do jakiegoś miejsca, w którym ryby nam to potwierdzająco wyśpiewają? Na przykład ryby śpiewające w Ukajali. No i jeszcze ta arystokracja ducha. Ale oddajmy głos autorowi. Anons pochodzi od 26 letniego Marcina. Oto on:

W wieku 26 lat zadziwiłem świat, dokonawszy czegoś, co mnie przeżyje. Skupiłem na sobie uwagę mediów od Polski po Australię. Poznam kogoś, kto jest wybitny przynajmniej w jednej dziedzinie wiedzy. Nie znoszę nijakości, bylejakości ani miernoty, ale tak samo pogardzam wyścigiem szczurów i pogonią za tym, co przemijające. Arystokrata ducha, którym bez wątpienia jestem, rozwija się dla siebie, a nie dla korzyści materialnych czy próżnej chwały. Nie trawię ludzi, którzy myślą i żyją schematycznie. Tylko zdechłe ryby płyną z prądem. Homoseksualiści zdają się celować w tym obrzydliwym konformizmie. Przez pierwsze 2-3 dekady życia uganiają się za łajdactwem, by potem ukryć się przed samotnością w pracy. Zero odwagi, kreatywności, indywidualności. Gej myśli, że jeśli pomaluje włosy na zielono, to zamanifestuje swoją wyjątkowość. Prawdziwa indywidualność nie wymaga takich demonstracji. Jeśli w tym świecie, który funkcjonuje jak wielka pralnia mózgów, masz odwagę kroczyć własną drogą, to jesteś kimś w sam raz dla mnie. Jeśli nie żyjesz dla pracy zawodowej, mamusi, seksu, tanich pedalskich miłostek, jeśli nie mówisz językiem ulicy, nie kręcą Cię używki, jeśli nie chcesz mieć wszystkiego na "tu i teraz", jeśli raz w życiu mówisz "kocham Cię" i nigdy tych słów nie odwołujesz, jeśli nie przeliczasz uczuć na kilometry i jesteś gotów zmienić swoje życie o 180 stopni, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że jesteśmy z pokrewnych bajek. Odpowiem na każdy LIST - każdy, z którego wyłoni się człowiek z krwi i kości, a nie kolejna wersja pedalskiej satyry na człowieka... PS W post scriptum podaj e-mail, bo moje urządzenie go nie pokazuje! Wałbrzych i reszta województwa.

Czy usiedliście wygodnie i wstrzymaliście oddech aby nie pierdnąć w czasie lektury? Bo Arystokrata Ducha mógłby pomyśleć, że to właśnie z niego uchodzi powietrze. Napompował się jak balon. Pogarda dla miernoty, nijakości, bylejakości i zdechłych ryb płynących z prądem rozdęła go jak Hindenburga. Ale LZ 129 Hindenburg spłonął. Czy to samo czeka naszego Zadziwiacza Świata? Bo z taką pogardą dla ludzi raczej chyba nie znajdzie nikogo chętnego na skakanie za nim w ogień .

Życie jest pełne idiotyzmu i prostactwa, które autor anonsu słusznie wyśmiewa. Ale mam nieco inną refleksję - prawdziwy arystokrata zachowuje skromność, klasę i szacunek także dla niższych w społecznej hierarchii. A w tym anonsie przebija nie-arystokratyczna pogarda. Zaś co do zadziwienia świata. Zastanawiam się w czym on tak zadziwił świat? A jeśli by faktycznie zadziwił, to chyba nie miałby problemu z gromadką fanów, wśród których można by kogoś wartościowego wybrać?

Jak to mawiają? Że pycha kroczy przed upadkiem?

2 komentarze:

  1. uhhhh, kurwa, jestem rybą;)
    a na serio, pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. No jak to czym zadziwił świat? Oczywiście swym arystokratycznym duchem! :D

    OdpowiedzUsuń