czwartek, 17 marca 2016

Batman i Rambo

No i udało mi się ponazywać moje szczurki, czyli jak to się potocznie mówi - ogonki. Najpierw nazwałem szczurka dumbo - czyli tego, który ma uszy jak mysz. Ale nie nazwałem go w nawiązaniu do myszy. Po prostu skojarzyło mi się dumbo (czyli wymawiając "dambo") i - Rambo. Skoro zaś pierwszy to Rambo, to drugi niech też będzie postacią z filmu - zatem Batman. I tak mam dwóch szczurzych bohaterów.

Najzabawniejsze jest to, że mój Rambo wcale nie jest taki odważny jak Sylvester Stallone. Jest bardziej strachliwy od Batmana, który z kolei został tak nazwany, bo ma sterczące do góry uszy. Ale ten zabawny wydźwięk imion obu ogonków jest całkiem fajny. W każdym razie mają już swoje imiona i można się do nich zwracać po imieniu.

Idzie wiosna, nowa pora roku - oznaczająca dla mnie chęć do życia. Tak mi się wiosna kojarzy, a nie z przereklamowanym "love in the air". I mam nadzieję, że uda mi się popracować nad moim życiem w te cieplejsze i bardziej przyjazne dni. Bo w tym życiu jest o wiele więcej rzeczy do zrobienia, niż tylko nazwanie dwóch ogonków. Tak naprawdę ich nazwanie to była jedna z najprostszych rzeczy, jakie miałem do wykonania.

A zatem - przynajmniej nazwałem moje ogonki po imieniu :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz