środa, 27 stycznia 2016

Anons na telefon

Anonse w kategorii szukania partnera są czasem ciekawe. Gdy zobaczyłem taki anons postanowiłem napisać na niego. Ale ponieważ zawierał zalecenie kontaktu telefonicznego więc napisałem SMS. Poniżej treść anonsu:

Cześć, szukam faceta na stałe, oczywiście starszego. Który ma poczucie humoru. Marzą mi się wspólne kolacje, śniadania wypady nad morze, w góry czy na mazury. Faceta którym się zaopiekuje i z wzajemnością oczekuje tego od Ciebie. Nie wstydź się i napisz! Proszę o kontakt telefoniczny.

Zabawna była odpowiedź na ten SMS. Otóż podobno te numer był pomyłkowo podany i osoba po drugiej stronie pytała mnie gdzie jest ten anons, by mogla go usunąć. Miałem pakiet bezpłatnych SMS-ów więc odpisałem mu gdzie ten anons się znajduje. No problemo, pomóc zawsze można. Ale potem zacząłem się zastanawiać co jest prawdą. Czy podanie przez kogoś (omyłkowo lub specjalnie) cudzego numeru w anonsie? Może się to zdarzyć, w wielu anonsach ludzie szukają osób, które ciekawie im odpisały ale podały błędny mail.

Może to być jednak także ciekawy patent na odmawianie komuś. Podałem w swoim esemesie wiek, może temu chłopakowi nie pasował on. Zamiast odmawiać najlepiej wtedy zrzucić winę na mityczną pomyłkę. To też ciekawy koncept. Nawet jeśli nie maił miejsca w tym przypadku, to ciekawy sam w sobie.

Tak czy owak - ciekawie było :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz