No czasem rozmowa jest taka, że naprawdę jej nie można zrozumieć. Oto przykład, który rozpaczliwie próbowałem roztrząsać. Rozmówca na czacie ma nick Tom. Najpierw sama rozmowa (on i ja):
- obcięty ja zespół Bayera teraz oo ..
- słucham?
- jak Bayera
- Radek
- nie rozumiem o co ci chodzi
- słucham?
- jak Bayera
- Radek
- nie rozumiem o co ci chodzi
No i cisza. Sprawdzałem co to jest zespół Bayera - myślałem, że jakaś choroba. A tu się okazuje, że to zespół disco-polo. Nie mam wysokiego mniemania o tej muzyce, ale nie sadzę, aby artysta z tego zespołu mógł być tak głupi i niekomunikatywny. Czyli raczej mamy do czynienia z fanem zespołu.
Whatever, i tak nie dowiemy się o nim nic więcej, bo na tym etapie, po pewnym czasie milczenia zamknął okno rozmowy na czacie. Po prostu taka mala refleksja mi się nasunęła, że o ile czat jest głupi - z mojego subiektywnego punktu widzenia - gdyż jest giełdą seksualną, o tyle czasem jest też możliwość spotkać na nim kogoś faktycznie głupiego - w sensie głupoty rozmowy. Bo nie wiem jaki ten Radek jest w realnym świecie - ale w rozmowie się pokazał jako ktoś głupi.
Jak cie widzą, tak cię piszą ;-)
napisał "obcięty ja zespół Bayera", a później prawdopodobnie "ja" poprawił na "jak" z czego wnioskuję, że chciał określić stan swoich włosów...
OdpowiedzUsuń