czwartek, 19 listopada 2015

Blef i pojedynek

Postanowiłem inaczej rozegrać pana Rysia. Ten niby 28-letni chłopak wydawał mi się (choćby po analizie nicka) oszustem - facetem w średnim wieku. I zapewne dlatego tak bardzo się zapierał przed wymianą zdjęć. Obstawiałem, że naciska na osobiste spotkanie po to, aby z zaskoczenia mnie tam trafić i liczyć na to, że mu się upiecze oszustwo z wiekiem, bo jego realny urok i wdzięk starczy za wszystko.

Napisałem więc co myślę o tym i że wprost podejrzewam go o wiek 55-60 lat. I posunąłem się do blefu. Skłamałem, że znałem dwa takie jak jego przypadki, które się potwierdziły w czasie realnego spotkania. Czyli przypadki panów, którzy oszukali z wiekiem. A z drugiej strony skłamałem z tym, że nie znalem żadnego chłopaka w wieku poniżej 30 lat, który by się wzbraniał z wysłaniem zdjęcia. Chciałem wytworzyć swoiste ciśnienie wokół tego pana i przekonać się, czy pod jego wpływem pęknie – w taki lub inny, bezpośredni lub pośredni sposób. Trzeba tylko dokręcić śrubę.

Pan tłumaczył się, że zdjęcia są czasem wylane nieprawdziwe i dlatego nie wysyła. Zaproponowałem więc prosty pojedynek. Wyślemy swoje zdjęcia, a potem na Skype się zobaczymy i udowodnimy, że to są zdjęcia autentyczne, które do nas pasują. Proste i banalne. Oczywiście pan nie zgodził się na pojedynek. Zaczął mi zarzucać, z braku merytorycznych argumentów, że głowa mu pęka od moich insynuacji i propozycji. Wypisz wymaluj wapniackie tłumaczenie w wapniackim stylu ;-)

A ja się śmiałem, bo wszystkie te jego podskoki przypominały taniec na linie ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz