piątek, 2 października 2015

Poznawanie w trzech krokach

Nieraz zdarza się, że ludzie w odpowiedzi na netowy anons proponują ich zdaniem szybką i wygodną metodę poznania się - czyli przysłowiową kawę na spotkaniu w realnym świecie. Zdecydowanie najczęściej w takich przypadkach odmawiam. Dlaczego? Bo życie nauczyło mnie, że taka metoda z 99,9% prowadzi po prostu do klęski

Poznawanie na żywioł, czy jak kto woli na ślepo, to metoda dobra do szybkiego seksu. Ktoś ci się podoba - idziesz z nim do łóżka. W poznawaniu się do życia trzeba podejść inaczej. Ktoś może być potencjalnie doskonałym parterem, ale z początku nie zrobi dobrego pierwszego wrażenia. I co się dzieje na szybkiej kawie? Skreślamy go - albo on nas. I klapa. A gdybyśmy bardziej tę osobę poznali, to już mielibyśmy do niej inne podejście, i bardziej "przez palce" byśmy parzyli na niedociągnięcia w tej osoby wyglądzie, zachowaniu czy innych cechach. 

Dlatego postanowiłem poznawać w trzech metodycznych krokach. Krok pierwszy - pisanie w internecie (e-mail, czat, GG, Skype), pozwala wstępnie kreślić czy z kimś po drodze. Krok drugi - rozmowa przez telefon - to już przedsmak poznania kogoś na żywo i może ostatecznie ugruntować pozytywne wrażenie. Gdzieś w tym czasie powinno być też obejrzenie się na zdjęciach i akcentacja wzajemnego wyglądu. I dopiero krok trzeci to spotkanie na żywo - z kimś już znajomym z charakteru, głosu i wyglądu. Z kimś, po kim już wiemy czego się spodziewać, czujemy się przy nim swobodnie i bez obaw. Wtedy ma szansę to się udać.

A jeśli nie doszło do tego etapu - znaczy, że oszczędziliśmy sobie porażki :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz