wtorek, 20 października 2015

Milcząca zgoda

Czasem w rozmowie ktoś nie chce się przyznać do czegoś w sposób jawny, więc robi to milcząco. Na przykład bi z reguły nie szukają związku - bo to chyba nie w ich naturze wiązać się z facetem, skoro jako bi mogą to robić "po bożemu" z kobietą. Dlatego rozmowy z bi zawsze mogą być na swój sposób ciekawe. Oto przykład z czata (on i ja):

- hej kogo szukasz
- geja do związku
- ja bi
- bi nie szukają życia razem, prawda?
- jakoś tam szukają ;-)
- przyjaźni

- przyjaźń dobra rzecz
- naturalnie przyjaźń nie zawiera seksu

Rozmówca ma nick "fajny". I pewnie fajną przyjaźń by zaoferował - znaczy seks układ. Ale gdy niby od niechcenia napisałem, że przyjaźń nie zawiera seksu, mój rozmówca po jakimś czasie zamknął okno rozmowy. Milcząco przyznał się, że nie zgada się z tym stwierdzeniem. 

No cóż, tego można się było spodziewać po bi. Ale przynajmniej lepsze takie milczące przyznanie się niż kłamanie w zaparte, a potem pokazywanie innymi elementami rozmowy, że się nie dowierza własnym zapewnieniom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz