Ta lekcja jest ogólniejsza. Dotyczy zarówno par w związkach, jak i poznawania się do związku. Są takie zwroty w komunikacji, które kojarzą się z oficjalną, urzędową rozmową. Należy do nich pożegnanie się przez "pozdrawiam". Bardziej pasuje to do pisma urzędowego, niż do rozmowy z partnerem, lub kimś poznawanym, do którego żywimy cieple uczucia. I jeśli partner lub osoba poznawana używa tego pożegnania, to coś może być nie tak.
W przypadku osoby dopiero poznawanej to można łatwiej zrozumieć. Może ta osoba nie zna jakiś bardziej przyjaznych zwrotów, może taki ma sztywny styl. Ale w jej przypadku sama częstotliwość komunikacji pokazuje, czy mamy nadzieję na zbudowanie czegoś, czy nie. Jeśli rozmawiamy chętnie i często, mamy szansę - niezależnie od formułki pożegnania.
Ale jak to rozumieć, gdy takie samo podejście pochodzi od partnera z którym już jesteśmy? I który - co gorsza - wcześniej zupełnie inaczej do nas się zwracał. A nagle taki staje się oziębły w komunikacji. To może niestety być oznaką tego, że zaczyna nas traktować już nie jak partnera, ale powoli jak kulę u nogi.
Prawdziwa miłość nie rdzewieje - także w formach komunikacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz