niedziela, 13 września 2015

PIXI dobrym znakiem?

Czasem, gdy człowiek jest już podłamany życiem jako takim,  potrzeba jakiegoś symbolu, albo nawet pretekstu, aby potraktować go jako dobry znak. Taką sytuację miałem niedawno. Nie dość, że życie nie rozpieszcza, to jeszcze pogoda robi się ostatnio fatalnie-jesienna. I brakuje, zarówno dosłownie, jak i w przenośni, promyka słońca w tym pochmurnym dniu.

I nagle przeczytałem w prenumerowanym przez siebie newsletterze o Manfrotto PIXI Smart. Ten najbardziej na świecie uznany producent statywów wypuścił przepiękny miniaturowy (dosłownie kieszonkowy) model, specjalnie przeznaczony do mocowania smartfonów. Dzięki temu można nimi będzie robić zdjęcia przy słabym oświetleniu i długich czasach migawki. 

Dla mnie to na razie nic przydatnego, bo nie mam telefonu na miarę iPhone, aby robić dobre zdjęcia, a posiadam już analogiczny kieszonkowy statyw Manfrotto do aparatu fotograficznego. Ale potraktowałem to jako przyjazny znak na przyszłość. Tak jakby ktoś mi powiedział - będzie lepiej i kiedyś przyda ci się także ten gadżet. Może to mało racjonalne myślenie, ale czy w poszukiwaniu chwili szczęścia w codziennym życiowym dniu wszystko musi być racjonalne?

A może to trening cieszenia się chwilą?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz