Zamierzałem zabrać się za pracę, ale właściciel mieszkania zepsuł mi humor. Okazało się bowiem, że odwiedzi mnie przy okazji pobytu w Warszawie za dwa dni. Na pewno będzie chciał zobaczyć, czy zrobiłem już przemeblowanie, aby cofać mieszkanie do stanu z momentu jego wynajęcia (co jest wskazane przy szukaniu kogoś, kto wynajmie je po mnie - choć na razie nie ma jakoś chętnych oprowadzanych po mieszkaniu). Trzeba było więc poprosić znajomego o pomoc, aby to wszystko ogarnąć.
Przy okazji jednak wystawiłem na sprzedaż pierwsze elementy pozostałego u mnie wyposażenia fotograficznego, które mi jest niepotrzebne. Może się to sprzeda i będzie z tego jakaś kasa. A trzeba to wystawić do sprzedaży, bo nie zabiorę tego ze sobą wyprowadzając się, zaś szkoda wyrzucać jeśli można by opchnąć. Pół miesiąca wcześniej wystawiłem kilka rzeczy na sprzedaż i poszły. Oby teraz się także udało.
Trzeba oczyścić przedpole przed oczyszczaniem swego życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz