Zauważyłem ciekawą prawidłowość - odkąd poznałem Dawida, to znacząco zmalała liczba kontaktów do mnie ze strony innych osób, na czatach, anonsach, portalach lub komunikatorach. To tak jakby ktoś (na przykład Pan Bóg) spuściła jakąś zasłonę ochronną na naszą z Dawidem relację. Wszystko to po to, aby uchronić mnie przed poznawaniem ludzi nie mających żadnej wartości w świetle poznania Dawida i naszej relacji. Ktoś powie, że to oczywiście moje przewrażliwienie i przesada oceny.
Tyle, że ja przerabiałem już takie coś kilka razy, kiedy poznawałem tych mających ze mną coś próbować chłopaków. I nie sądzę, aby za każdym razem był to jakiś niewinny przypadek, bo tych niewinnych przypadków nagromadziłoby się po prostu za dużo, jak na ich wyjaśnianie niewinnym prawdopodobieństwem. Życie nauczyło mnie zatem, aby starannie wsłuchiwać się w głos intuicji i wczytywać w takie znaki - bo one się po prostu zdumiewająco często sprawdzają.
I oby się sprawdziły w przypadku Dawida.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz