Balless trafił na mnie po raz kolejny na czacie. Tym razem nie na nicku masażowym, ale jakoś kojarzył, że mieliśmy się umówić na spotkanie. Biedak już spotkał się ze mną i było to spotkanie bez sensu. Czyli bez żadnego otwarcia się na siebie, nawet czysto przyjacielsko-bezdotykowego, ale z sercem. I ten nie kojarzący mnie najwyraźniej palant chce się ze mną nieświadomie ponownie spotykać. Coś mu przebąknąłem o klientach. A ten już się wykazał czujnością i pyta mnie, czy robię masaże.
Ale ja na bezczelnego skłamałem, że nie. Szkoda, że mu wcześniej podałem telefon, ale najwyraźniej i tak go nie kojarzy. A powinien pamiętać go jako telefon osoby, którą zna z robienia masaży. Jednak nie pamiętał. czyli miał mnie w dupie i skasował z telefonu. A potem zaczął się napraszać, abym mu wysłał esemesa. Czyżby był tak leniwy, że nie chciałoby mu się przepisać numeru z okna czata do komórki? Znudziła mnie taka rozmowa i jego jaśniepaństwo - zablokowałem go na czacie.
Z kandydatem na przyjaciela bym pogadał, ale z Jaśnie Oświeconym Ballessem Leniwym już nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz