sobota, 29 sierpnia 2015

Dryf

Puszczam zatem Dawida w dryf i jedyna różnica między tym dryfem a innymi, które kiedyś miałem jest taka, że ten dryf jest życzliwy. Nie puszczam Dawida w dryf dlatego, że czuję, że nie uda się nam z powodu na przykład różnicy charakterów, ale dlatego, że zewnętrze czynniki nam utrudniają poznanie się. A takie czynniki mogą równie łatwo zniknąć. I oby jak najszybciej ustąpiły.

Nie byłoby w tym wielkiego problemu, gdyby nie wyzwania egzystencjalne, które mam obecnie. Nie mam czasu na to aby spokojnie czekać na rozwój sytuacji, muszę działać. I jeśli będę mógł poznać inną osobę zdolną do faktycznego życia razem i wzajemnego wsparcia się w życiu, to raczej wtedy się na taką osobę zdecyduję. A Dawid może być zawsze serdecznym przyjacielem. W końcu tak naprawdę to nim już jest, bo nie spotkaliśmy się dotąd w realu, aby potwierdzić nasze uczucia.

Więc te nasze uczucia są na razie teoretyczne jedynie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz