I znów kolejna poznana osoba, tym razem Dawid. Chłopak, który odwiedził mnie na Fellow, a ja do niego napisałem mail, w stylu mojej starej zaczepki. A te stare zaczepki były fatalne, bo po pierwsze nawiązywały do tego co ktoś miał napisane na swoim profilu - i z reguły czytając mój mail nie pamiętał już o tym, przez co moja wyrażona w wiadomości myśl była dla niego zaskoczeniem i abstrakcją. A po drugie, na złość, moje zaczepki nie kończyły się jakimś perswadującym akcję pytaniem (w stylu - czy chcesz się poznać?).
Zatem tylko wyjątkowo inteligentna osoba mogła zorientować się o co chodzi w zaczepce i odpisać. Niejako więc dla Dawida był to niezamierzony test na inteligencję - i on go zdał znakomicie. Zaczęliśmy korespondencję następującą powoli od godziny do godziny, bo nie odpowiadaliśmy sobie w zawrotnym tempie. A potem on znienacka napisał, że mnie dodał na Skype. No to faktycznie na Skype można porozmawiać - głosem lub pisaniem.
Czyżbym poznawał kolejnego potencjalnego partnera?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz