No to zrobiłem plan działania. Po pierwsze - skupiam się na motywacji do pracy i do zarobienia kasy, która (co do tego nie ma żadnych wątpliwości) będzie bardzo potrzebna do rozwiązywania (w jakimkolwiek wariancie) mojej sytuacji egzystencjalnej. Po drugie - bez wahania szukam dalej chłopaka, tak jak do tej pory. Bo nie wiem kogo Pan Bóg dla mnie przeznaczy, czy kogoś, kogo już mam na oku, czy też zupełnie nową osobę. A jestem intuicyjnie pewny, że poznanie chłopaka pomoże mi się zebrać do kupy z moimi sprawami. Oczywiście mądrale czytające moje posty mogą mieć inne zadnie - ale odpowiem im: nie znacie mojej pełnej sytuacji, więc skorzystajcie z okazji aby milczeć.
Zatem muszę wejść w rytm codziennych aktywności związanych z moimi pracami oraz szukaniem chłopaka. Decydować między innymi o tym kiedy odpalić czaty prywatne, nastawione na szukanie chłopaka, a kiedy zawodowe, nastawione na szukanie klienta na masaż. Prywatne za dnia i rano, zawodowe od jakiej 16 do 23, kiedy ludzie kończą pracę i może by poszli na masaż. A na prywatnych mi bardziej zależy, bo jeden masaż mnie nie uratuje, a jeden chłopak - może ;-) No i trzeba czekać na rozstrzygnięcie się sytuacji z Grzesiem. Może ono nastąpi w miarę szybko. W sumie tylko w niewielu przypadkach takie przyjazdy da się zorganizować dosłownie z dnia na dzień. Potrzebuję więc nieco cierpliwości.
Ale w mojej nerwowej życiowo sytuacji byłaby to cierpliwość przez łzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz