sobota, 27 czerwca 2015

Nieoczekiwany sojusznik

No i zacząłem się, moim analitycznym sposobem, zastanawiać czy uda się poznanie Damiana. Nawet nie w sensie tego najbliższego obiecanego wstępnie weekendu, ale ogólnie - jako poznanie z sukcesem przyszłego partnera. Trochę wpadłem w panikę. Zdjęcie dał tam w tym anonsie bez twarzy ale seksowne i jak się okazuje seksownie owłosione ma ciało. Na pewno masa debili do niego pisze i mogą go na seks uwieść. Czy ja się przebiję? Pewnie tak, jeśli poznamy się nieco w rozmowie.

Bo szukanie do związku to poznanie przede wszystkim charakteru drugiej osoby. Co po udanym seksie, jeśli reszta życia wspólnego będzie porażką? A szczególnie, gdy on ma taką pracę, że na długie miesiące wybywa z kraju. I jego partner może go w tym czasie zdradzać. Ta jego praca może być dla mnie nieoczekiwanym sojusznikiem. Bo dzięki specyfice jego pracy on potrzebuje kogoś naprawdę zaufanego. Z partnerem był aż 10 lat i rozłączyła ich jedynie jego tragiczna śmierć. Byle debil napalony na seks mu tej pewności nie da.

Zaś nieoczekiwany efekt anonsu - to jego zdjęcie, które mi się jeszcze bardziej podoba :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz