piątek, 20 czerwca 2014

Sha

7/8 lutego 2014
Skoro już we wczorajszej notce wspomniałem o Sha to ten temat mogę dziś pociągnąć. Sha to ciekawy koncept z Pandarii, świat gry World of Warcraft. Są one uosobieniem złych cech - pychy, arogancji, gniewu etc. Aby wygrać z bossami w rajdach takich jak Siege of Origrimmar trzeba też wygrać ze Sha i to także tymi, które - dosłownie - wyłażą z naszego własnego wnętrza. Trzeba się wewnętrznie oczyścić.

Im więcej gram w Pandarii tym bardziej mnie ona fascynuje. Widzę w niej bowiem elementy głębokiej mądrości Wschodu. I stają mi one przed oczyma tej upokarzającej nocy jaką przeżyłem, gdy Paweł i Philip chichotali - na pewno nie do filmów - w sąsiednim pokoju. Ja sam przeżywałem wtedy fale gniewu i wściekłości, byłem na granicy różnych nieodpowiedzialnych zachowań. To były te moje własne sha.

I nagle sobie uświadomiłem, że muszę walczyć nie z okolicznościami zewnętrznymi, ale z moimi własnymi demonami. Taka walka jest niestety najtrudniejsza. Ale gdyby mi się udało je pokonać, to radość z ego byłaby też znacznie większa. Ale nie o radość chodzi - ale przede wszystkim o przywrócenie wewnętrznej równowagi, która jest niezbędna do tego aby w pełni stawiać czoła przeciwnościom losu.

Tylko czy będę miał siłę i czas aby to osiągnąć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz