Oto kolejna próbka życiowych refleksji z rubryki anonsów "Szukam partnera" na portalu Gejowo. Tym razem nie jest to utrwalona ku pamięci dawka zabawnego kretyństwa, ale raczej coś w rodzaju krzyku rozpaczy... Oto ten anons w oryginalnej pisowni...
Szanowni Panowie
Zamieszczacie te ogłoszenia lawinowo piszecie bzdury inni to czytają i
się nakręcają a jak się odpisze na taki annos to w odpowiedzi jest szok
/jestem po 50 ale szukam tylko do 20 l /ludzie zastanówcie się młody
człowiek nie szuka przyjemności u takiego gościa tylko lokum albo kasy a
uczucia nie mają z tym nic wspólnego taki cwaniaczek czeka na takich
jak Wy najczęściej jest tak że okradnie albo szantażuje to ma być
partner albo przyjaciel .Więc używajcie do tego jeszcze rozumu i nie
dajcie się wkręcić .Prośba do Panów po 45 szanujcie się i szukajcie
sobie partnera równolatka lub starszego ze stabilnymi emocjami i
życiowym doświadczeniem .Pozdrawiam wszystkich czytających a kogo
uraziłem przepraszam .
Nawet kropki, odsuniętej na końcu anonsu, nie poprawiłem. To ciekawa refleksja nad postawą wielu facetów, którzy traktują chłopaka jak towar który się wybiera w markecie. Ja też szukam kogoś młodszego - ale dlatego że nie dogaduję się z dojrzałymi, nie nadaję z nimi emocjonalnie na tej samej fali. Mogę się z nimi zaprzyjaźnić, ale nic uda się uczucie. Ale nie traktuje młodego partnera jako świeżego mięska do zabawy. A mam wrażenie że te uwagi dotyczą właśnie takiego podejścia.
Z drugiej strony wydaje się że autor tego ogłoszenia sam został oszukany czy wystawiony przez tych, których tak krytykuje, czyli albo tych starych szukających młodego, albo tych młodych - jak napisał - cwaniaków. Zabawne że nie można wywnioskować ile ma lat - do jakiej z opisywanych grup wiekowych mu bliżej :-)
Akurat autor tego ogłoszenia wykazał po prostu zdrowy rozsądek i życiową dojrzałość. Jeśli ktoś sam jest niedojrzały i dziecinny, to wiadomo że będzie szukał młodych chłopaczków (lecz wtedy nigdy nie doczeka się poważnego trwałego związku, do tego obaj muszą być dorośli i dojrzali), bo z dojrzałymi nie ma nawet o czym rozmawiać, a co dopiero nadawać na tej samej fali. Oczywiście zdarzają się wyjątki, że jakiś młodzik może być wyjątkowo dojrzały, ale wtedy ktoś taki nie zainteresuje się niedojrzałym, zdziecinniałym i niezrównoważonym 40/50-latkiem! To oczywista oczywistość :-D
OdpowiedzUsuń