środa, 28 maja 2014

Zwrot

31 stycznia 2014
Paweł pojechał pomówić poważnie z Piotrkiem o swoich obawach jakie się nagromadziły od początku znajomości z nm. A a wiedziałem jak bardzo go gniotą w środku. I wrócił dość szybko, chyba za szybko. Kiedy wreszcie wszedł do domu - zobaczyłem że się cały trzęsie.

Wygarnął Piotrkowi wszystko ale Piotrek już jechał załatwiać sprawy, a potem mu napisał, że zobaczą się w tej sprawie w poniedziałek (a był piątek). Przecież Paweł się ugotuje z nerwów przez weekend. Więc Paweł postanowił ponownie pojechać do Piotrka, ale tym razem spotkać się z nim w pobliżu jego domu. I co niepokojące zabrał ze sobą prezent jaki od Piotrka otrzymał - taki niejako prezent zaręczynowy.

To jest niepokojące - bo może postawić sprawy na ostrzu noża. Obstawiam jednak że do zerwania nie dojdzie. Chyba w ich przypadku to nie takie proste. Ale scenariusz może być bardziej mroczny. Nie zerwą ze sobą, pogodzą się, ale znów będą kolejne tąpnięcia i nie wiadomo do jakiego trzęsienia ziemi w końcu doprowadzą. Oby się to jednak pozytywnie udało. 

Dziś mamy istny dzień prób ;-)

1 komentarz:

  1. Jednym słowem dziecinada! Ale jeśli ktoś sam jest strasznie infantylny (bądź emocjonalnie niezrównoważony/zaburzony) to na ogół tylko takich do siebie przyciąga i takim towarzystwem się otacza, a odpycha ludzi dojrzałych...

    OdpowiedzUsuń