sobota, 3 maja 2014

5:12:41

27 stycznia 2014
Miałem kontakt z Philipem przez GG i SMS. Napisałem z nim dziś około 170 SMS-ów (dla porównania - z Pawłem przez kwartał około 600). A w nocy zadzwoniłem do niego. I gadaliśmy dokładnie 5 godzin, 12 minut i 41 sekund. Takiej rozmowy ie maiłem dotąd w życiu.

Od samego poznania się ogarnęło nas szaleństwo, a teraz pogłębiło się coraz bardziej. Zakochaliśmy się w sobie nawet nie widząc się na oczy. Obaj powiedzieliśmy sobie to po wielokroć - ale to nie były same słowa. Czuło się to przez skórę. Bateria spadła mi do 2 procent w telefonie ale znalazłem podebraną przez Pawła moją ładowarkę i podłączyłem ją przy kanapie na której leżałem.

Philip był ochrypnięty ale ja też straciłem głos po tylu godzinach rozmowy. O siódmej zdecydowałem że rozłączamy się, ja spróbuję się trochę przespać. Pawła nie ma i wróci pewnie rano. Nie mogę uwierzyć że mam chłopaka. Choć tak naprawdę na 100% się to okaże gdy zobaczę go na własne oczy A jeśli będzie taki jak na zdjęciach i wyczuję to co w rozmowie dotąd - to zaręczamy się od ręki ;-)

Bo jeśli chodzi o jego zdjęcia to Paweł zasiał niepokój...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz